Niemiecka prasa: Kaczyński, Palikot, Lenz i Polska w unii walutowej

„W wywiadzie udzielonym Rzeczpospolitej w środę (19.10.11) Kaczyński komentuje, krytyczne w stosunku do kanclerz, fragmenty swojej książki (…) słowami: Nie ukrywam, że to było błędem”– pisze Frankfurter Allgemeine Zeitung. „Były premier, a obecnie przywódca opozycji, zarzucił pani Merkel, że ta wymaga od Polski ‘miękkiego podporządkowania się’ niemieckim interesom. (…). Oprócz tego Kaczyński zasugerował, że wybór Merkel na kanclerz Niemiec ‘nie był przypadkowy’”– informuje dziennik. „Kiedy później został zapytany o to, czy miał na myśli to, że dopomogła jej Stasi, uniknął odpowiedzi na to pytanie. Sprawa wywołała w Polsce głębokie poruszenie. Jego partia PIS wypadła w wyborach dużo gorzej niż PO zajmując drugie miejsce. Kaczyński stwierdził tylko: gdyby sprawa z Merkel nie miała miejsca, wszystko potoczyłoby się inaczej” – pisze warszawski korespondent FAZ Konrad Schuller.

Z wizytą u Palikota

Die Welt publikuje dziś obszerny wywiad z Januszem Palikotem, przeprowadzony przez Gerharda Gnauka, korespondenta tego dziennika, w warszawskim domu polityka. Już na początku dziennikarz opisuje otoczenie słowami: „Najlepsza warszawska lokalizacja, dla prominentów, i tych, którzy prominentami chcieliby zostać; po wojnie naprzeciw mieszkał Reich-Ranicki, dziś znajduje się tu mieszkanie Adama Michnika, oraz biuro eks-prezydenta Kwaśniewskiego". Dziennikarz pyta Palikota, dziś polityka domagającego się usunięcia symboli krzyża z przestrzeni publicznej, o jego związki z katolicką gazetą Ozon. „Od szesnastego roku życia nie wierzę w Boga; także jako właściciel czasopisma. Wcześniej miałem respekt do instytucji Kościoła; a gdy zaczynałem wydawać Ozon, funkcjonował fenomen pokolenia JPII. Do momentu katastrofy smoleńskiej odczuwałem pewnego rodzaju sympatię do Kościoła. Ale to, co potem nastąpiło (…) całkowicie zmieniło moje podejście do Kościoła” – odpowiada polityk.

Zapytany o siłę przekonywania i motywy polityczne Palikot odpowiada: „Wiara w społeczeństwo. (…) Chodzi o modernizację Polski, a przez to powiększenie kapitału socjalnego, kapitału zaufania w społeczeństwo. (…) Mamy więź z religią, ale zero zaufania”. Chodzi o zupełnie inny model edukacji. Nasza szkoła zatrzymała się w XIX wieku.(…) W Polsce mamy zakaz myślenia. Jeżeli jest problem, to pojawia się zakaz”.

„Jako przedsiębiorca byłem większym liberałem niż teraz” , odpowiada Palikot zapytany o związki z tą doktryną. „W latach dziewięćdziesiątych byłem zafascynowany neoliberalizmem. Dziś widzę to wszystko inaczej. Nie każdy jest bohaterem, (…) nie każdy daje sobie radę ze wszystkim.”

Zapytany o dawne zarzuty homoseksualizmu wobec Jarosława Kaczyńskiego Palikot mówi: „Żałuję tego, że tak powiem – postawiłem wówczas pod pręgierz pewną mniejszość. Wsiąknąłem w polityczną walkę i popełniłem polityczny błąd”.

Skonfrontowany z własnym pomysłem obniżenia o połowę wydatków na obronę narodową Palikot odpowiada: „Z armii nie mamy nic. Przetrwaliśmy jako naród, ale nie dzięki armii. Przegraliśmy wszystkie starcia z wyjątkiem Bitwy Warszawskiej z 1920 roku. Przeżyliśmy dzięki kulturze; lepiej jest inwestować w kulturę".

SZ: Polska domaga się głosu w eurogrupie

Süddeustche Zeitungw rubryce „Temat dnia” zamieszcza artykuł zatytułowany „Niepokój w klubie 17”. Polska omawiana jest w nim w kontekście zaangażowania w rozwiązanie kryzysu w strefie euro i w związku z planowanym wstąpieniem do strefy euro. „Państwa, które nie wprowadziły jeszcze gotówki euro, podejrzliwie przyglądają się negocjacjom w Klubie 17-tu" – pisze dziennik. „Takie kraje, jak Polska, które w najbliższych latach zamierzają wprowadzić euro, już teraz domagają się uczestnictwa w dyskusjach Klubu 17-tu. W końcu tego formatu umowy, jak Europejski Fundusz Ratunkowy (EFSF), będą latami oddziaływały na państwowe budżety" – tak niemiecki dziennik przytacza argumentację Polski: „Jeżeli mamy się wprowadzić do wspólnego domu zwanego unią walutową, musimy również móc współpracować przy aranżacji jego wnętrza”.

Brandt, Grass, Lenz i polityka propolska

Süddeutsche Zeitung wraca do wtorkowej ceremonii przyznania Siegrfried Lenzowi, autorowi takich książek ,jak „Lekcja niemieckiego”, „Muzeum ziemi ojczystej” czy „Słodkie Sulejki”, honorowego obywatelstwa Ełku. Dziennik, przypominając o zasługach pisarza dla dialogu między oboma państwami, pisze: „W swojej twórczości Lenz zawsze powracał do zamierzchłego świata Prus Wschodnich. W latach 60-tych, wspólnie z Günterem Grassem, wspierał pro-wschodnią politykę Willego Brandta.”

Agnieszka Rycicka

Red.odp.: Bartosz Dudek