Niemieccy Żydzi z pomocą dla Palestyny
9 czerwca 2010Izrael pomału ugina się pod międzynarodową presją - rząd na razie częściowo dopuścił dostawy żywności do Gazy. Krytyka pod adresem Tel Avivu po ataku izraelskich komandosów na konwój z pomocą humanitarną jednak nie milknie. Izrael nadal nie godzi się na powołanie międzynarodowej komisji do zbadania operacji komandosów, w której 9 osób straciło życie. Liczy, że cała sprawa z biegem czasu ucichnie.
Na to jednak się nie zanosi. Organizatorzy i uczestnicy akcji humanitarnej chcą wykorzystać uwagę, jaką na sprawie skupił świat. Wysyłanie kolejnych statków z pomocą do Strefy Gazy ma zmusić Izrael do przejścia do defensywy. Kilka dni temu z Irlandii wyruszył kolejny statek z pomocą – Rachel Corrie. Na jego pokładzie w drodze do Gazy znajdują się cement, materiały edukacyjne i środki medyczne.
„Jewish Ship for Gaza”
Statek z pomocą humanitarną ma teraz popłynąć także z Niemiec. Rzecz o tyle dla Tel Avivu zaskakująca, że akcja jest inicjatywą niemieckich Żydów. „Chcemy przemówić własnym głosem, że jesteśmy”, mówi Edith Lutz, która od lat walczy przeciwko izraelskiej blokadzie w Strefie Gazy. Edith Lutz przed dwoma laty sama płynęła na pokładzie statku „Free Gaza”, któremu po wielu zmaganiach w końcu wolno było dobić do brzegu palestyńskiej strefy. Ta właśnie akcja zainspirowała grupę aktywistów społeczności żydowskiej w Niemczech. I tak idea „żydowskiego statku dla Gazy” nabiera konkretnych wymiarów. W lipcu ok. 15 aktywistów wyruszy w rejs w kierunku regionu odwiecznego konfliktu.
Zdaniem organizatorów akcja spotyka się z dużym poparciem. Miła odmiana dla Edith Lutz, która jako Żydówka popierająca Palestyńczyków, zdążyła przywyknąć do ataków z różnych stron. „Taki już los tego, kto chce budować mosty”, mówi. Do akcji wysłania żydowskiego statku z Niemiec chcą się przyłączyć również Żydzi z innych krajów.
Centralna Rada Żydów krytykuje pomysł
"Dobre zamiary nie zawsze są równoznaczne z właściwymi poczynaniami", tak komentuje doniesienia o inicjatywie żydowskich aktywistów Stephan Kramer, sekretarz generalny Centralnej Rady Żydów w Berlinie. Jak powiedział Sekcji Polskiej Deutsche Welle, cel jest wprawdzie szczytny, ale taka inicjatywa prędzej doprowadzi do eskalacji konfliktu niż okaże się prawdziwą pomocą dla ludzi w Strefie. "To ślepy akcjonizm, którego celem jest zepchnięcie Izraela do defensywy", mówi Kramer.
„Budować mosty” – także do Tel Avivu
Edith Lutz chce też zadbać o to, by Tel Aviv nie miał powodów do podejrzeń co do ładunku statku. Za pośrednictwem ambasady zaproponowała izraelskiemu rządowi kontrolę statku na morzu. Działanie potrzebne, bo, jej zdaniem do Strefy Gazy popłyną wkrótce kolejne statki ze świata. Konwój z pomocą zapowiada już Teheran. Irański Czerwony Półksiężyc chce dostarczyć tam niebawem żywność i środki medyczne.
SZ/apn / Magdalena Dercz
Red odp.: Iwona Metzner / du