Niemieccy politycy o wraku Tupolewa: O co Rosjanom chodzi?
3 lutego 2013Andreas Schockenhoff, wiceprzewodniczący frakcji chadeckiej ds. polityki zagranicznej, europejskiej oraz obrony, który jest także koordynatorem niemiecko-rosyjskiego dialogu społecznego, oczekuje od Moskwy większej przejrzystości i wsparcia przy wyjaśnianiu wszystkich otwartych pytań. - Partnerzy Polski w UE powinni Rosji o tym przypominać, choć prawnie nie posiadamy żadnych wiążących możliwość nacisku na Moskwę. Dlatego uzasadnione jest pytanie o szanse na sukces - powiedział Schockenhoff, zaznaczając, że Moskwa musi zrozumieć, iż jeśli chce być partnerem UE, to nie może w tej sprawie pozostać niekooperatywna.
Na pytanie, czym tłumaczy postawę Rosji, Schockenhoff powiedział: "Wiadomo, że istnieją najprzeróżniejsze spekulacje na temat przyczyn i odpowiedzialności za katastrofę polskiego samolotu w Smoleńsku. Ale jasne jest, że spekulacje można wyjaśnić tylko dzięki otwartości i przejrzystości, i dlatego postawa Moskwy jest niezrozumiała".
Nie stracić szansy
Polityk chadecji dodał, że Warszawa i Moskwa powinny wykorzystać szansę polsko-rosyjskiego zbliżenia, do jakiego doszło zaraz po katastrofie. – Wspólna żałoba zbliżyła Polaków i Rosjan emocjonalnie i byłoby szkoda, gdyby zaprzepaścić tę szansę dlatego, że jedna ze stron jest uparta i wzbrania się przed wyjaśnieniem otwartych kwestii - powiedział niemiecki polityk.
Schockenhoff uważa, iż naciski z Niemiec na Rosję będą się koncentrować głównie na tzw. cichej dyplomacji, gdyż „istnieje obawa, że zbyt mocna presja publiczna może mieć odwrotny efekt”.
Różne stanowiska
Minister spraw zagranicznych RP Radek Sikorski zapytany podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium o ewentualną rozmowę na ten temat z Siergiejem Ławrowem powiedział: "Minister Ławrow doskonale zna moje stanowisko, wielokrotnie podnosiłem je w stosunkach z nim ustnie i na piśmie". Sikorski dodał, że będzie używać wszystkich kanałów dialogu, „żeby doprowadzić tę sprawę do końca”. Dodał., że „po prostu nie rozumie, dlaczego Rosja nie podejmuje politycznej decyzji o zwrocie wraku, bo wiemy, że ma takie możliwości prawne”.
Obecny także na konferencji były ambasador RP w Berlinie oraz Waszyngtonie Janusz Reiter powiedział, że nie podziela stanowiska polskiej dyplomacji odnośnie zwrócenia się do UE o pomoc w odzyskaniu wraku. - Uważam, że Polska jest krajem dużym i powinna w tego typu sprawach sama reprezentować swoje interesy - powiedział. Dodał, że „można to robić tylko dyskretnie”. Poza tym Reiter przyznał, że zakulisowo partnerzy Polski znający problem, głównie Niemcy, dopytują się o powody obecnej sytuacji. - Nie rozumieją tego i proszą mnie o wyjaśnienie, o co Rosjanom chodzi. Zwłaszcza ci, którzy patrzyli z pewną ciekawością na poprawę stosunków Polski i Rosji, mówi Reiter i dodaje: - Ja nie wiem, co mam powiedzieć, bo jeżeli Moskwie zależy na dobrych stosunkach z Polską, to jest to zachowanie kompletnie nieracjonalne i niewytłumaczalne.
Róża Romaniec, Monachium
red.odp.: Małgorzata Matzke