Niemcy: Więcej policji na jarmarkach świątecznych

Po domniemanym zamachu terrorystycznym na jarmarku świątecznym w Berlinie (19.12.16) władze krajów związkowych w Niemczech poddają analizie dotychczasowe koncepcje bezpieczeństwa.

We wtorek (20.12.2016) rano obradowali telefonicznie landowi szefowie resortów wewnętrznych. – Uczynimy wszystko, by zapewnić możliwie najlepsze bezpieczeństwo w kraju – zapewnił premier Saksonii Stanislaw Tillich (CDU). Jak powiedział rozgłośni WDR premier Nadrenii Północnej-Westfalii Ralf Jeager (SPD) „musimy wykazać się teraz jeszcze większą czujnością i być bardziej widoczni”.

Ekspert ds. polityki wewnętrznej Stephan Mayer (CSU) postulując przeprowadzenie oceny stopnia bezpieczeństwa na wszystkich jarmarkach świątecznych. Jak powiedział tabloidowi „Bild":„spełniły się nasze najgorsze obawy”.

Ministrowie spraw wewnętrznych opowiedzieli się za zwiększeniem środków bezpieczeństwa nie tylko na jarmarkach świątecznych, lecz także w noc sylwestrową oraz podczas wielkich wydarzeń. – Skontaktujemy się bezpośrednio z gminami oraz organizatorami imprez, by wspólnie omówić i sprawdzić możliwości techniczne, jak można by blokować przejścia oraz drogi dojazdowe – powiedział agencji DPA Klaus Bouillon (CDU), szef resortu spraw wewnętrznych Kraju Saary. Jego zdaniem Niemcy po zamachu w Berlinie znalazły się w stanie wojny, "chociaż niektóre osoby, które widzą tylko dobro, nie chcą tego dostrzec".

Na konferencji telefonicznej zapadła też decyzja o dozbrojeniu patroli policyjnych w pistolety maszynowe, broń krótką, długą oraz ciężki sprzęt. Konkretne decyzje leżą wyłącznie w gestii ministrów landowych oraz dowództwa policji.

Jak poinformowało niemieckie MSW, landowi ministrowie spraw wewnętrznych opowiedzieli się za tym, by jarmarki świąteczne pozostały nadal czynne. Ze względu na pamięć ofiar zamachu oraz ich najbliższych władze Berlina wezwały właścicieli stoisk na jarmarkach w stolicy, by we wtorek (20.12) pozostały one zamknięte.

 

dpa,n-tv / Alexandra Jarecka