Niemcy przedłużają kontrole na granicy z Czechami i Austrią
17 marca 2021Niemcy przedłużyły kontrole na granicy z Czechami i Austrią o kolejne dwa tygodnie – poinformowało niemieckie MSW. Oznacza to, że będą one obowiązywać do końca marca. Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer w wywiadzie dla monachijskiego dziennika „MuenchnerMerkur" wyraził nadzieję, że kontrole do Austrii skończą się nieco wcześniej. W tym celu Berlin będzie dokładnie obserwował środki podjęte w celu ochrony przed infekcją i rozprzestrzenianiem się mutacji koronawirusa w Tyrolu. Będzie o tym mowa także podczas wizyty kanclerza Austrii Sebastiana Kurza w Berlinie w czwartek 18 marca.
Jak zaznaczył Seehofer, rząd w Berlinie rozmawiał w środę (17.03.2021), jak „poradzić sobie teraz z wieloma urlopowiczami”. Dużym wyzwaniem jest spodziewane natężenie ruchu turystycznego w okresie świąt wielkanocnych.
Berlin apeluje do obywateli, aby powstrzymali się od podróży, które nie są niezbędne. – Zakazać urlopu we własnym kraju, ale zwolnić Majorkę i potem mówić ludziom, że nadal nie powinni tam latać – to racjonalnie niezrozumiałe – krytykował polityk prawicowo-populistycznej AfD, Alexander Gauland.
Czechy i Tyrol obszarami mutacji
Niemcy zaliczyły w lutym Czechy, Słowację i znaczną część Tyrolu do tzw. obszarów mutacji koronawirusa. Oznacza to ogromne utrudnienia w podróży i wjeździe z tych regionów do Niemiec. Obecnie podróże do Niemiec z Czech, Słowacji i Tyrolu możliwe są jedynie dla obywateli Niemiec i obcokrajowców zamieszkałych w Niemczech. Przewidziane są wyjątki m.in. dla kierowców ciężarówek i pracowników transgranicznych zatrudnionych w ważnych dla systemu sektorach. Przy wjeździe do Niemiec muszą oni przedłożyć negatywny wynik testu na koronawirusa. Test nie może być starszy niż 48 godzin.
Decyzja Berlina o przedłużeniu kontroli granicznych spotkała się z krytyką władz Tyrolu. Premier tego kraju związkowego Guenther Platter (OeVP) uznał ją za bezpodstawną. Jak mówił, nawet niemiecki minister zdrowia Jens Spahn przyznał, że południowoafrykański szczep koronawirusa w Tyrolu to zaledwie 3,5 procent infekcji, z kolei w niemieckim Kraju Saary ponad 15 procent. – Mimo to Tyrol jest celowo piętnowany, podczas gdy Niemcy w dalszym ciągu powstrzymują się od zastosowania ścisłych środków kontroli w przypadku graniczącego z Niemcami francuskiego regionu Mozeli – skarżył się Platter. Austriacki polityk liczy na to, że Komisja Europejska i rząd w Wiedniu położą kres tej „nieuzasadnionej szykanie” wobec Tyrolu.
Wzrost infekcji, niewielki odsetek zaszczepionych
W Niemczech, gdzie częściowo poluzowano restrykcje, znowu rośnie liczba zachorowań na COVID-19. Urzędy zdrowia zgłosiły do Instytutu Roberta Kocha (RKI) 13.435 nowych zakażeń. To o 4289 przypadków więcej niż tydzień temu. Siedmiodniowa zachorowalność na 100.000 mieszkańców wzrosła do 86,2 (tydzień temu wynosiła jeszcze 65,4). W związku z koronawirusem zmarło 249 kolejnych osób.
Niemcy zaszczepiły do tej pory dwoma dawkami szczepionki nieco ponad 3 mln osób. To około 3,6 procent całej populacji – wynika z danych ministerstwa zdrowia. Co najmniej jedną dawkę szczepionki otrzymało ponad 6,8 mln osób.
Pomimo problemów z preparatem AstraZeneca rząd Angeli Merkel obstaje przy celu, jakim jest zaproponowanie do końca lata każdemu obywatelowi zaszczepienia się.
(DPA, AFP/dom)