Niemcy. Pierwszy przypadek małpiej ospy
20 maja 2022Po raz pierwszy w Niemczech potwierdzono przypadek małpiej ospy. Jak poinformował w piątek (20.5.2022) Instytut Mikrobiologii w Monachium, wirus został wykryty u pacjenta dzień wcześniej. Stwierdzono u niego występowanie charakterystycznych zmian skórnych.
– To była tylko kwestia czasu, kiedy małpia ospa zostanie wykryta również w Niemczech – powiedział minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach. Dodał, że dzięki doniesieniom z innych krajów lekarze i pacjenci w Niemczech byli wyczuleni na fakt, że choroba ta może dotrzeć także do ich kraju. – Dostępne dane pozwalają przypuszczać, że wirus nie jest tak łatwo przenoszony i że tę epidemię będzie można opanować – tłumaczył. Aby tak się stało, konieczne jest jednak szybkie działanie. – Przeanalizujemy teraz wirusa bardziej szczegółowo i sprawdzimy, czy jest to wariant bardziej zakaźny – zapowiedział polityk SPD.
Dotychczas prawie niezauważany
W związku ze zwiększonym zainteresowaniem tą chorobą, w coraz większej liczbie krajów wykrywane są przypadki rzadkiej choroby nazwanej małpią ospą. W piątek (20.5.2022) również Francja zgłosiła pierwszy przypadek choroby. Wirus został wykryty także w Australii i tym samym w kolejnym regionie świata. Na razie nie wiadomo, na jaką skalę rozprzestrzenił się ten pochodzący z Afryki wirus. Według władz sanitarnych, wirus zazwyczaj powoduje tylko łagodne objawy, ale może też wywoływać poważniejsze.
Lekarz Norbert Brockmeyer zaznaczył, że biorąc pod uwagę dużą liczbę przypadków w krajach zachodnich, należy uznać, że wirus krążył niezauważony już od pewnego czasu. Prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Chorób Przenoszonych Drogą Płciową (STI-Gesellschaft) w rozmowie z agencją DPA stwierdził, że ze względu na sporą uwagę, jaka jest poświęcana temu tematowi, należy się spodziewać, że będzie odnotowywanych coraz więcej jej przypadków.
Zachorowania także w innych krajach
Jak podały francuskie władze, przypadek małpiej ospy odnotowano u 29-letniego mężczyzny z okolic Paryża, który wcześniej nie przebywał w kraju, w którym krąży wirus.
Skontaktowano się z osobami, z którymi miał kontakt, żeby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. W Australii wirus został potwierdzony u mężczyzny w wieku ok. 30 lat, który niedawno wrócił z Wielkiej Brytanii – poinformował tamtejszy urząd zdrowia. Przebywa on w izolacji w szpitalu. Sprawdzane jest, z kim miał kontakt.
Wcześniej donoszono o przypadkach z wielu innych krajów, takich jak Hiszpania, Szwecja i Stany Zjednoczone. Większość, a być może wszystkie dotychczasowe przypadki dotyczą mężczyzn. Wiele z nich miało podobno kontakty seksualne z mężczyznami. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już w środę wezwała do konsekwentnego szukania osób, które miały kontakt z zakażonymi. Podkreślono, że szpitale i obywatele muszą być uwrażliwieni na objawy.
Według Brockmeyera, najbardziej narażeni na zakażenie są ci, którzy mają kontakty seksualne z wieloma różnymi osobami. Wirusem można się jednak zarazić również poprzez bliski kontakt fizyczny, dlatego lekarz zaleca ostrożność wszystkim. Podkreślił jednak, że nie ma powodu do wielkich obaw. – Małpią ospę można łatwo kontrolować – tłumaczył.
Z naukowego punktu widzenia konieczne jest zbadanie, jak bardzo zakaźny jest wirus i czy chodzi o jego zmutowaną, bardziej zaraźliwą odmianę – uważa Brockmeyer.
– Niestety, w Niemczech jest sporo osób, które nie są nie zaszczepione przeciwko ospie wietrznej. Chodzi zwłaszcza o osoby w grupie wiekowej, która jest seksualnie aktywna – wyjaśnił. Dodał, że w zależności od rozwoju sytuacji, być może będzie trzeba rozważyć wznowienie szczepień. Wirus ospy uchodzi za pokonany od ponad 40 lat.
Ze względu na przypadki zachorowań na małpią ospę wśród homoseksualistów, niemiecka organizacja „Aidshilfe” przestrzega przed błędnymi wnioskami i stygmatyzacją zakażonych osób, mimo że istnieją powierzchowne podobieństwa między małpią ospą a HIV . – To znów choroba z Afryki, która dotyka także homoseksualnych mężczyzn. Jednak pod wieloma innymi względami porównanie to nie jest uzasadnione – powiedział rzecznik Aidshilfe Holger Wicht.
Wirus wywołujący małpią ospę jest znany dłużej niż wirus HIV, o którym głośno stało się w latach 80-tych, a poza tym wyzdrowienie z choroby następuje samoistnie. – Bardzo ważne jest dla nas, aby nie narastała panika – zaznaczył Wicht. Nadal istnieją niejasności co do poważnego przebiegu choroby – na przykład co do tego, jak skutecznie radzą sobie z nią osoby z obniżoną odpornością, w tym osoby zakażone wirusem HIV, które nie były leczone przez wiele lat.
Leif Sander, infekcjolog z berlińskiej Charité napisał na Twitterze, że chorobę należy traktować poważnie, ale że nie jest ona tak zakaźna jak chociażby Covid.
Choroba ta nazywana jest ospą małpią, ponieważ patogen ten został po raz pierwszy wykryty u małp w duńskim laboratorium w 1958 roku. Eksperci uważają, że wirus w rzeczywistości krąży wśród wiewiórek i gryzoni. Małpy i ludzie są uważani za tzw. żywicieli fałszywych.
(DPA/ gwo)