1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy obserwują Assada

Andrzej Pawlak19 sierpnia 2012

Nowy wysłannik pokojowy ONZ do Syrii, algierski polityk Lakhdar Brahimi, to cień nadziei na zaprzestanie walk w Syrii, ale są też inne sygnały.

https://p.dw.com/p/15sWJ
Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

"Niemcy odgrywają w konflikcie syryjskim dużo większą rolę, niż do tej pory było o tym wiadomo. Okręt szpiegowski niemieckiej marynarki wojennej krąży u wybrzeży Syrii. Ten tak zwany okręt pomocniczy, ma zainstalowaną na pokładzie najnowocześniejszą aparaturę szpiegowską Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), która umożliwia śledzenie ruchów wojsk na obszarze sięgającym do 600 km w głąb Syrii" - pisze w dzisiejszym (19.08) wydaniu tabloid Bild am Sonntag.

Co robi Bundesnarine u wybrzeży Syrii?

W istocie chodzi o okręt rozpoznania elektronicznego "Oste" o numerze taktycznym A 52, który dał nazwę całej klasie, złożonej z trzech jednostek typu 423: "Alster" (A50), "Oste" (A 52) i "Oker" (A 53).

Die Fregatte Lübeck
Fregata "Lübeck" podczas operacji "Enduring Freedom"Zdjęcie: picture alliance / YPS collection

Są one pozostałością zimnej wojny, podczas której zarówno takie jednostki pełniły służbę na Bałtyku, śledząc ruchy okrętów radzieckiej Floty Bałtyckiej. Po zakończeniu zimnej wojny uczestniczyły w wielu misjach, głównie na Morzu Śródziemnym. Większość z nich ma charakter tajny i z tego powodu nie informowano o nich opinii publicznej. Nie wymagają one zgody Bundestagu, ponieważ okręt nie jest uzbrojony. Posłowie z partii Zielonych krytykują to jako przykład politycznej hipokryzji, twierdząc, że informacje dostarczane przez nieuzbrojone okręty rozpoznania elektronicznego mają znacznie większy wpływ na przebieg dowolnego konfliktu zbrojnego niż, powiedzmy, użycie w nim artylerii pokładowej innych jednostek.

Co robi niemiecki okręt u wybrzeży Syrii?

Doskonałe pytanie. Odpowiedź brzmi: nie wiadomo. Szczegóły tej operacji znają tylko ci, którzy są do tego uprawnieni. Nie wiadomo też, który z trzech okrętów klasy "Oste" nadzoruje sytuację w Syrii. "Alster" (A 50) widziano przedwczoraj w Hamburgu. A więc owym tajemniczym "okrętem szpiegowskim" jest albo "Oker", albo "Oste".

Nie to jest jednak najważniejsze. Sytuacja w Syrii przykuwa uwagę państw NATO i informacje podane przez Bild, abstrahując od ich sensacyjnego tonu, wydają się wiarygodne. Można zatem się zgodzić, że jednostka Bundesmarine śledzi ruchy obu stron syryjskiego konfliktu i nie wykluczone, że informuje o nich partnerów z Wielkiej Brytanii i USA.

Eingang der Zentrale des Bundesnachrichtendienstes
Wejście do siedziby BNDZdjęcie: AP

Można również założyć, że ci przekazują część uzyskanych informacji Syryjskiej Armii Wyzwoleńczej. Być może prawdziwa jest także informacja, że agenci BND przebywają w bazie NATO w Adanie w Turcji, skąd śledzą rozmowy telefoniczne i połączenia radiowe w Syrii. Jeśli tak jest, to stanowi to kolejny dowód, że wojna domowa w Syrii przykuwa dziś wzmożoną uwagę wielu państw. Także Niemiec.

Ostatni obserwatorzy ONZ opuszczają Syrię

Walki w Syrii nie słabną - twierdzi szef misji obserwatorów ONZ, generał Babacar Gaye. Obie strony nie oszczędzają ludności cywilnej. Rada Bezpieczeństwa ONZ zadecydowała w czwartek (16.08) o zakończeniu tej misji do niedzieli (19.08). To kolejny, bardzo niepokojący sygnał, bo po wycofaniu obserwatorów zabraknie czynnika, który przynajmniej moralnie powstrzymywał strony konfliktu od szczególnie brutalnych metod działania.

Mianowany w piątek (17.08) nowy specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej, były minister spraw zagranicznych Algierii, Lakhdar Brahimi, który zastąpił Kofiego Annana, zażądał od Rady Bezpieczeństwa skutecznego wsparcia w jego misji, bez którego, jak powiedział, jest ona z góry skazana na niepowodzenie.

brahimi, lakhdar, algerier, un
Lakhdar BrahimiZdjęcie: ap/ddp

Świadczy to dobrze o zrozumieniu przez niego wagi zadania, jak i związanych z tym trudności. Z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa troje (USA, Wielka Brytania i Francja) popiera utrzymanie twardego kursu sankcji wobec prezydenta Assada, a dwóch (Rosja i Chiny) są temu przeciwne. O jednomyślności nie ma zatem mowy. Jak w tych warunkach ma wyglądać "skuteczne poparcie" misji Brahimiego?

Z informacji napływających od organizacji obrony praw człowieka wynika, że od marca ubiegłego roku liczba ofiar śmiertelnych konfliktu w Syrii, który przekształca się w otwartą wojnę domową, wyniosła ponad 23.000 osób. Wczoraj (18.08) w wyniku nalotu rządowego lotnictwa syryjskiego na wioskę Manbedsch w pobliżu granicy z Turcją, zginęło osiem osób a przynajmniej 20 zostało rannych. To bilans tylko jednej akcji.

Andrzej Pawlak (afp, rtr, dpa, dapd)

red. odp.: Małgorzata Matzke