Myto: Czy Polska też pozwie Niemcy?
8 grudnia 2013Austria już teraz ostrzega Niemcy przed sporem prawnym. Holandia grozi wniesieniem pozwu przeciwko Niemcom do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Niemcy zamierzają wprowadzić myto dla kierowców z zagranicy, by pozyskać środki na naprawę zniszczonych dróg i mostów.
Na razie wprowadzenie myta wpisano w umowie koalicyjnej bloku partii chadeckich i socjaldemokratów. Myto dla samochodów osobowych z zagranicy nie jest niczym innym, jak ustępstwem wobec premiera Bawarii i szefa bawarskiej CSU Horsta Seehofera; było też warunkiem rozpoczęcia rokowań koalicyjnych, jaki postawiła bawarska CSU siostrzanej CDU i socjaldemokratom, krytycznym wobec wprowadzenia myta. Tymczasem bawarski pomysł wprowadzenia opłat na autostradach krytykują już nie tylko Niemcy, ale i ich sąsiedzi. Bez wypowiadania gróźb, uważnie obserwuje niemieckie plany także Polska.
Austriacka minister transportu Doris Bures wskazała, że wprowadzenie myta jest sprzeczne z unijnym ustawodawstwem. Holenderska minister transportu Melanie Schultz van Haegen powiedziała, że „nie jest zadowolona” z niemieckich planów.
Niemcy: kraj tranzytowy w sercu Europy
Kto w Europie chce przemierzać trasy z północy na południe, czy ze wschodu na zachód, prawie zawsze musi korzystać z niemieckich autostrad. Dotychczas nie pobierano za nie żadnych opłat. Natomiast na autostradach krajów sąsiadujących z Niemcami, jak Francja, Austria czy Szwajcaria obowiązuje myto. Niewzruszony ostrą krytyką niemiecki minister transportu Peter Ramsauer (CSU) zapowiada: koniec z nieodpłatnym korzystaniem z niemieckich autostrad. - Wprowadzając myto sprawiedliwości stanie się zadość - zaznacza minister.
- Wprowadzając myto tylko dla samochodów osobowych z zagranicy Niemcy naruszą prawo UE – twierdzi Volker Boehme-Neßler, specjalista ds. prawa europejskiego. Wskazuje on na nierówne traktowanie, które zgodnie z art. 18 traktatu UE jest zakazane. Nie jest też zgodna z literą prawa unijnego pierwotna propozycja szefa bawarskiej CSU Seehofera, aby wprowadzić myto również dla pojazdów niemieckich, i w zamian za to obniżyć podatek drogowy.
Awantura o 6 km autostrady
Niemcy i Austria już teraz toczą spór. Dotyczy on 6 km autostrady. Na tym odcinku można było poruszać się do 1 grudnia 2013 nieodpłatnie. Korzystali z tego przede wszystkim niemieccy narciarze udający się w Alpy. Lecz od ponad tygodnia muszą oni zaopatrywać się w winietę. Za jej brak grozi kara pieniężna. Niewykluczone, że wprowadzenie winiety jest odpowiedzią Austriaków na niemieckie plany wprowadzenia myta. Ralf Resche z klubu automobilowego ADAC wprawdzie widzi to inaczej, ale zauważa też, że możliwości wynegocjowania ustępstw w austriackim Ministerstwie Transportu są tymczasem „bardzo mocno ograniczone”.
Kropla w morzu potrzeb
Specjalista ds. prawa europejskiego Boehme-Neßler przypuszcza, że przyszły rząd w Berlinie będzie grać na zwłokę, gdyż na werdykt Trybunału czeka się z reguły do dwóch lat – dużo czasu, aby sprawa poszła w niepamięć w Niemczech i krajach ościennych.
Aby utrzymać w należytym stanie infrastrukturę drogową w Niemczech potrzebne są, zgodnie z danymi ADAC, środki w wysokości 7,5 mld euro rocznie. Myto ściągane od 6 procent pojazdów z zagranicy, przyniosłoby zaledwie 260 milionów euro – ocenia ADAC.
Vera Kern/Barbara Cöllen
red.odp.: Iwona D. Metzner