Media po polsku w Niemczech
10 września 2009Niewiele się zmieniło po 1989 roku w krajobrazie polskojęzycznych mediów drukowanych i radiowych w Niemczech. To jest ich słabość – twierdzi ich znawca, dziennikarz, Marcin Idziński, wieloletni pracownik Radia Wolna Europa w Monachium. I jednym tchem dodaje, że nad tą słabością góruje „ogromna wartość tych mediów”, jaką są ludzie, którzy je tworzą „z najszlachetniejszej pasji" – podkreśla.
Różnorodność mediów
W Niemczech wydawanych jest po polsku około 40 tytułów prasowych, mało- i wielkonakładowych. Rozdaje się je lub sprzedaje w liczbie ok. 22 tysięcy egzemplarzy miesięcznie. Codziennie można przez co najmniej godzinę słuchać w Niemczech 8 polskich stacji radiowych, w tym jednego programu w języku polskim o zasięgu ogólnokrajowym, kiedyś w RBB, a od stycznia 2009 roku w Funkhaus Europa. Rozgłośnia Deutsche Welle nie emituje już polskiego programu radiowego, oferuje natomiast od czerwca tego roku multimedialną stronę internetową. W sieci jest także ponad 50 polskich stron www redagowanych w Niemczech.
Ta oferta jest dopasowana do potrzeb, bardzo różniących się od siebie, regionalnych środowisk polonijnych. -"Stworzenie jednego medium dla wszystkich odbiorców jest niemożliwe" – twierdzi Renata Thiele, redaktorka naczelna „Polregio”, która przeprowadziła badania na ten temat.
Czasopisma „Info & Tipps” oraz „Samo życie” wychodzące w Niemczech po polsku mają zasięg ogólnokrajowy. Informują o wydarzeniach i zamieszczają rady praktyczne, ale nie są czasopismami sensu stricto polonijnymi. Typowymi polonijnymi czasopismami nie są także dwujęzyczny „Dialog” oraz wychodzący w regionie przygranicznym Görlitz/Zgorzelec „Region Europy”, chociaż autorami zamieszczanych w nich artykułów są także zamieszkałe w Niemczech osoby piszące po polsku.
Polregio i Po-prostu
Regionalne kwartalniki polonijne są przeważnie finansowane z ogłoszeń i dlatego rozdaje się je zazwyczaj bezpłatnie. Wiele z nich ukazuje się w dwóch językach. Publikowane artykuły są pisane, w zależności od tematu, po polsku lub po niemiecku. Polonusi są dwujęzyczni, więc nie stanowi to dla nich problemu – argumentują wydawcy.
Kwartalnik „Polregio”, to przykład interesującego czasopisma regionalnego. Ukazuje się od 2005 roku w Aachen, na styku trzech granic i tworzony jest z myślą o polonii niemieckiej, belgijskiej i holenderskiej. Od półtora roku „Polregio” zamieszcza także artykuły po niemiecku, a jego twórcy, Renata Thiele i Wiesław Lewicki, obserwują rosnące zainteresowanie Niemców swoim czasopismem. -„To, co zamieszczamy po niemiecku, daje nam szansę na rozpowszechnienie wielu informacji o Polsce” – mówią.
Aktualne informacje i artykuły ukazują się na stronie internetowej „Polregio”. Ma ona 250 stałych czytelników dziennie.
Od 5 lat ukazuje się kwartalnik „Po-Prostu”. Założyła go w Monachium Anna Bulik. Impulsem było to, że kiedyś sama nie miała gdzie zamieścić ogłoszenia skierowanego do Polonii. Dlatego stworzyła własne pismo.Ten interesujący periodyk z witryną internetową zamieszcza nie tylko ciekawe materiały na tematy kulturalne i emigracyjne, ale również kobiece i zdrowotne. Ponieważ Ani Bulik udało się w ostatnim roku pozyskać nowych, bardzo profesjonalnych dziennikarzy, będzie się ukazywać na łamach monachijskiego kwartalnika więcej publicystyki. -„Będziemy recenzować wydarzenia, a nie tylko je relacjonować” – wyjaśnia redaktorka. Kwartalnik i witryna internetowa „Po-Prostu” ma już szeroki krąg czytelników także poza Bawarią.
Radio nie ptasie
W Darmstadt program radiowy po polsku w niekomercyjnej stacji lokalnej stworzył Elik Plichta. –„Od momentu, kiedy nadaję w Internecie, audycja, którą prowadzę, straciła regionalny charakter”. Radiowcem został już na studiach w Krakowie. Jest profesjonalistą i perfekcjonistą. Jego godzinna audycja po polsku stała się impulsem dla innych programów obcojęzycznych w Darmstadzie. Legendarny jest już magazyn „Bigos” Elika. W każdą sobotę od 15.00-17.00 wszystko kręci się wokół kultury i muzyki.
Alicja Gawlik-Barańska prowadzi polskie audycje w Radiu Dreyeckland we Fryburgu. –„Chcę prezentować historię Polaków na emigracji” – opowiada Alicja. Bardzo interesuje ją dziennikarstwo obyczajowe.
Osoby tworzące polskie programy radiowe i periodyki nie zarabiają na tym. "To wolontariat" - mówi Elik Plichta. Jego marzeniem jest stworzenie platformy dla polonijnych nadawców radiowych na całym świecie.
Ogólnoniemieckie medium polonijne
Dyskutowane obecnie ogólnoniemieckie medium polonijne ma pokazywać to, co jest wartościowe w krajobrazie mediów polskojęzycznych, to, o czym, ze względu na ich lokalny charakter, nikt nie wie. Pracuje nad tym Konwent Organizacji Polonijnych. Planowana witryna internetowa ma się nazywać „Polonia viva” czyli „Polska żywa” – wyjaśnia Wiesław Lewicki, prezes Kongresu Polonii Niemieckiej. „Stwarzamy możliwość redaktorom lokalnym, by mogli współtworzyć tę stronę czyli zamieszczać na niej artykuły dotyczące swoich regionów”. Polonia w Niemczech chce więcej o sobie wiedzieć i porozumiewać się ponadregionalnie.
Autor: Barbara Cöllen
Zdjęcia: Jerzy Uske
red. odp. Iwona Metzner