Materace kupione w internecie można zwrócić po wypróbowaniu
27 marca 2019Zdaniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, użytkownicy mają prawo oddać materac, który nie przypadł im do gustu. I nie jest warunkiem koniecznym, jak przyjmowano dotychczas, by przedmiot był w nienaruszonym plastikowym opakowaniu. Sprzedawca bowiem - jak orzekli europejscy sędziowie w Luksemburgu - może taki materac wyczyścić we własnym zakresie i ponownie wystawić na sprzedaż. Kwestie związane z higieną i wymogami sanitarnymi nie są tu decydujące.
Materac przed Trybunałem
Orzeczenie wydano w związku ze sprawą z Niemiec. Mieszkaniec Moguncji kupił w internecie materac, lecz krótko po tym zechciał go oddać. Sklep jednak odmówił przyjęcia zwrotu, motywując to brakiem folii ochronnej. Klient był uparty i domagał się nie tylko zwrotu kosztów zakupu, ale i przesyłki, czyli łącznej kwoty 1200 euro. Sprawa trafiła przed Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Niemczech, który przekazał ją do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Zgodnie z obowiązującym prawem, kupujący online mają 14 dni na zwrot towaru. Przedmioty, które z przyczyn sanitarnych lub higienicznych nie podlegają zwrotowi i których oryginalne opakowanie zostało rozpieczętowane, są wyjątkiem od tej reguły.
Równe szanse klientów
Sędziowie trybunału w Luksemburgu orzekli jednak, że użytkownik kupujący w internecie musi mieć możliwość przestestowania obiektu transakcji. Stąd potrzeba wyrównania jego szans z klientami sklepów stacjonarnych. Materace przyrównano do ubrań, które nie są wyjątkiem bazującym na zasadach sanitarno-higienicznych i też mogą zostać zwrócone po przymierzeniu.
Tak więc, zdaniem sędziów, również te już wypróbowane materace wciąż nadają się do dalszego użytku. Nawet po bezpośrednim kontakcie materaca z ludzkim ciałem sprzedawca może poddać go czyszczeniu lub dezynfekcji, by dalej puścić w obieg. Przykładem są materace w hotelowych łóżkach. Ponadto - jak uzasadniło gremium w Luksemburgu - istnieje rynek materaców z drugiej ręki.
Niemiecki sąd musi teraz wydać wyrok zgodny z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości. Obowiązek taki ponadto mają sądy wszystkich państw członkowskich UE, które być może będą kiedyś musiały rozstrzygać w podobnych sprawach.
dpa / jak