Reklama
Port w Lizbonie był miejscem zaokrętowania dla tysięcy uciekinierów. Jednak wielu, którzy już wcześniej wysłali swój bagaż, nigdy nie dotarło do Lizbony. Inni nadaremnie czekali na wizę i bilet, jeszcze inni pozostali w portugalskiej stolicy i tutaj znaleźli swą drugą ojczyznę.