1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Koronawirus. Pozytywny wynik testu – i co dalej?

24 listopada 2020

Koronawirusem zarażają się codziennie tysiące ludzi, ale kto wie, co dokładnie trzeba robić, kiedy ma się pozytywny wynik testu?

https://p.dw.com/p/3llhK
Deutschland Corona-Test im Flughafen Berlin Brandenburg
Zdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

Procedury po pozytywnym teście na koronawirusa wydają się być w Niemczech jasno uregulowane. Broszura Instytutu Roberta Kocha (RKI) informuje pacjentów o tym, co mają robić, gdy muszą udać się na kwarantannę. Kiedy ktoś uzyska pozytywny wynik testu, lekarz lub laboratorium musi przekazać tę informację do odpowiedniego urzędu zdrowia. „Ten urząd będzie regularnie pytał o stan twojego zdrowia” - pisze Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej (BzgA) na swojej stronie internetowej.

Rzeczywistość jest zgoła inna. Wiele osób, które przeszły kwarantannę, nigdy nie otrzymało telefonu od lokalnego urzędu zdrowia.

Jednym z zadań służby zdrowia jest sprawdzanie, czy osoby izolowane przestrzegają zasad kwarantanny. Aby to zrobić, pracownicy urzędu musieliby regularnie dzwonić, aby sprawdzać, czy ktoś rzeczywiście jest w domu. Brakuje jednak personelu, który mógłby to konsekwentnie robić. Z około 400 niemieckich urzędów ds. zdrowia 38 zgłosiło przeciążenie. Doszły one do swoich granic.

Surowe zasady kwarantanny

Zasady kwarantanny mają na celu ochronę samych nosicieli koronawirusa , jak i osób w ich otoczeniu. Przede wszystkim oznacza to, że osoby zarażone naprawdę muszą pozostać we własnych czterech ścianach i nie wolno im wychodzić ani na zakupy, ani do apteki. Nawet po to, aby mieć codzienną gazetę, trzeba poprosić sąsiadów lub znajomych, aby kupili ją i położyli przed drzwiami do mieszkania. Spacer po klatce schodowej jest złamaniem zasad kwarantanny, podobnie jak codzienne chodzenie do skrzynki pocztowej. O przyjmowaniu czy składaniu jakichkolwiek wizyt w ogóle nie ma mowy. Tylko kto ma to wszystko kontrolować?

Halo, czy jest tu ktoś?

Instytut chorób zakaźnych RKI radzi, by samemu obserwować objawy COVID-19. Ale łatwiej to powiedzieć niż zrobić - zwłaszcza, jeśli chodzi o osoby samotne, starsze lub osoby z chorobami współistniejącymi. Czy kaszel oznacza, że ​​należałoby właściwie udać się już do szpitala? Wiele osób na kwarantannie z powodu koronawirusa czuje się pozostawionych samym sobie, mając poczucie, że nikogo ich infekcja nie obchodzi. Łatwo wtedy wpaść w panikę, w najgorszym przypadku może to nawet doprowadzić do depresji.

Surowe zasady kwarantanny: zakaz wychodzenia z domu
Surowe zasady kwarantanny: zakaz wychodzenia z domuZdjęcie: picture-alliance/Bildagentur-online/Begsteiger

Następujące porady są dostępne na stronie internetowej rządu RFN: „Zaakceptuj swoje uczucia: przebywanie w przymusowej kwarantannie w domu może wywołać wiele różnych reakcji emocjonalnych. Są to normalne reakcje na nienormalną sytuację”. Jednak wiele osób wolałoby mieć jakąś osobę kontaktową, kogoś, z kim mogą porozmawiać.

Wizyta lekarza rodzinnego

Dla wielu osób lekarz rodzinny jest pierwszym punktem kontaktowym w przypadku choroby. Według RKI ponad 80 procent wszystkich pacjentów z COVID-19 jest leczonych ambulatoryjnie, a pacjenta powinien prowadzić lekarz rodzinny. Ale co oznacza termin „ambulatoryjny” w przypadku COVID-19? Nie ma na tę chorobę skutecznych leków, można leczyć tylko objawy. Dlatego większość lekarzy jest dość bezradna. Według raportu RKI nowy koronawirus SARS-CoV-2 stanowi poważne wyzwanie dla całego naszego systemu opieki zdrowotnej. „Pomimo globalnych wysiłków badawczych nadal występują znaczne luki w naszej wiedzy na temat choroby wywoływanej przez wirus SARS-CoV-2”.

Obecnie w Niemczech jest około 55 tys. lekarzy rodzinnych. Są oni prawnie zobowiązani do odbywania koniecznych wizyt domowych. Od początku pandemii liczba tych wizyt wzrosła wielokrotnie.

Ludzie boją się zarazić koronawirusem. Kiedy ktoś ma kaszel, katar lub chrypkę, wielu wpada w panikę, że to może być koronawirus i woli szybko wezwać pogotowie ratunkowe, w obawie o pogorszenie się ich stanu.

Czy Niemcy są przygotowani na zimową falę koronawirusa?

Bywa, że trudno jest się dostać do lekarza rodzinnego: wiele gabinetów przyjmuje mniej pacjentów, by uniknąć tłoku w poczekalni. Większość lekarzy jest bardzo oddana i stara się dbać o swoich pacjentów najlepiej jak potrafią. Ale właściwie żadna przychodnia lekarska nie ma możliwości poświęcenia się wyłącznie pacjentom z COVID-19. Nawet w czasie pandemii są przecież jeszcze pacjenci z innymi dolegliwościami - z bólami brzucha, odrą czy astmą.

Przyjęcie do szpitala?

A jeśli objawy się nasilą? Instytut Roberta Kocha jest powściągliwy w określeniu szczegółowych zasad, kiedy pacjent powinien udać się do kliniki. Broszura wspomina jedynie o dusznościach jako poważnym sygnale alarmowym. Decyzję o hospitalizacji podejmuje w każdym przypadku lekarz. Niemieckie Towarzystwo Medycyny Ogólnej i Medycyny Rodzinnej opublikowało we wrześniu nowe wytyczne specjalnie w tym zakresie, które lekarze mogą wykorzystać jako przewodnik.

Ostatnia deska ratunku to wybranie numeru pogotowia ratunkowego 112. „Pozostań w kontakcie z lekarzem rodzinnym” - zaleca generalnie RKI. Ale co, jeśli jego telefon jest stale zajęty, bo gabinet i personel są kompletnie przeciążone? Wszyscy znają telefoniczną mantrę: „Prosimy o cierpliwość, wkrótce jeden z naszych pracowników będzie do państwa dyspozycji”.

Ale cierpliwość ma też swoje granice. Gdy objawy się nasilają, a stan chorego znacznie się pogarsza, dla wielu jedyną opcją jest zadzwonienie pod numer 112 i czekanie na karetkę.

Załamanie psychiczne

Diagnoza to pierwszy krok. Niezależnie od tego, czy choroba będzie miała ciężki, czy łagodny przebieg, czy wystąpią choroby wtórne, czy poważne, długotrwałe skutki - tego wszystkiego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Stwarza to wielką niepewność dla wielu pacjentów. Nieprzewidywalność wirusa wywołuje u ludzi strach.

Do tego każdego dnia pojawiają się niezliczone doniesienia o COVID-19, na przykład dotyczące najnowszych liczb infekcji, stanu badań lub przedstawiające indywidualne losy. Wszystko to jest niepokojące, zarówno dla tych, którzy mają pozytywny wynik testu na koronawirusa, jak i dla tych, którzy są zdrowi. W najgorszym przypadku ludzie wpadają w panikę lub depresję. Jest to szczególnie przykre w przypadku osób w kwarantannie, którą muszą wytrwać w samotności.

Jak wykryć COVID-19 bez testów?