1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarz: Nieoczekiwany sukces G20

16 listopada 2022

Indonezja ratuje szczyt G20, który przez wojnę skazany był na niepowodzenie. A pokazał, że gospodarki wschodzące domagają się większego znaczenia.

https://p.dw.com/p/4JcqV
Indonesien Bali G20-Gipfel | Treffen Xi Jinping, Präsident China & Joe Biden, Präsident USA
Xi Jinping i Joe BidenZdjęcie: Kevin Lamarque/REUTERS

– Musimy zakończyć wojnę – prezydent Indonezji Joko Widodo otworzył szczyt, odnosząc się do rosyjskiej agresji na Ukrainę i nadając ton spotkaniu na wyspie Bali. – Jeśli wojna się nie skończy, trudno będzie sprostać naszej odpowiedzialności za przyszłe pokolenia.

Jego apel brzmiał patetycznie, ale poprzedziły go miesiące zakulisowych prób mediacji dyplomatycznych.

Widodo jeździł do Moskwy i Kijowa. Sprzeciwiał się wykluczeniu Rosji z grona 20 najważniejszych gospodarczo państw świata, choć właśnie tego głośno domagało się wielu na Zachodzie. Indonezja, która do środy sprawuje prezydencję w G20, chciała, by Bali okazało się sukcesem

Sprytny i sprawny gospodarz

To zasługa Indonezji, że szczyt nieoczekiwanie zakończył się wspólnym oświadczeniem; oświadczeniem, w którym wyraźnie stwierdza się, że większość członków grupy potępia agresję Rosji.

von Nahmen Alexandra Kommentarbild App

Według dyplomatów gospodarze dobrze przygotowali spotkanie i bardzo umiejętnie je poprowadzili. Mimo kiepskiej pozycji startowej.

Istniała bowiem wielka obawa, że nie uda się niczego ustalić, ponieważ stanowiska były tak utwardzone. Że Rosja i Chiny zablokują wszelkie wysiłki. Że większość rynków wschodzących będzie się bać wszelkiej krytyki Kremla. Że G20 – forum, które powstało w odpowiedzi na kryzys finansowy w Azji w latach 90. – robi się przestarzałe.

Europejczycy mówią o sukcesie

Fakt, że tak się nie stało, poczytują sobie za swój sukces także Europejczycy. W rzeczywistości od początku wojny walczą o przekonanie wschodzących gospodarek, że rosyjska inwazja na Ukrainę nie była ani sprowokowana, ani uzasadniona. Nigdy nie przestali wskazywać, że to ta wojna jest powodem, dla którego brakuje żywności, a inflacja i ceny energii rosną.

Jednak same wysiłki Europejczyków z pewnością nie wystarczyłyby, by zewrzeć szeregi na Bali. Ponieważ na kłamstwa Rosji, że za wszystko odpowiedzialny jest Zachód i jego sankcje, część świata wciąż się daje nabrać. Zwłaszcza tam, gdzie Rosja wykorzystuje słabość Zachodu i antyamerykańskie resentymenty, by poszerzać swoje wpływy, a Władimir Putin wciąż jest postrzegany jako silna postać.

Biden i Xi: spotkanie na szczycie

Deklaracja z Bali nie byłaby możliwa bez umiejętności negocjacyjnych Indonezji i jej ambicji odgrywania większej roli na arenie międzynarodowej. Indonezja zapewniła również przestrzeń dla spotkania na szczycie chińsko-amerykańskim, które zadziałało deeskalująco i być może nieco osłabiło poparcie Pekinu dla Moskwy. Przynajmniej na razie.

Oczywiście deklaracja to ostatecznie kartka papieru. I oczywiście na Bali chodziło także o namacalne interesy narodowe. Te Indonezji, ale i te Indii oraz innych krajów wschodzących, które będą przewodzić G20 w ciągu najbliższych kilku lat: Indie przejmą pałeczkę w 2023 roku, Brazylia w 2024 roku i RPA w 2025 roku. Chcą, żeby grupa najważniejszych krajów nowo uprzemysłowionych zyskiwała na znaczeniu, a nie, by traciła. Chcą rozmów jak równy z równym z najbardziej uprzemysłowionymi państwami – dialogu na tym samym poziomie.

Kłamstwa Rosji wciąż się działają

Nie przeszkodzi to najpewniej Indiom dalej korzystać z rosyjskich rabatów na dostawy surowców czy kupować rosyjskiej broni.

Ale kanclerz Niemiec ma rację, mówiąc, że w przyszłości nasz świat stanie się bardziej wielobiegunowy. Jeśli narody uprzemysłowione chcą bronić porządku opartego na wartościach, muszą współpracować z innymi demokracjami, nawet gdy te nie odpowiadają pod każdym względem naszym wyobrażeniom.

Kraje wschodzące, takie jak Indonezja i Indie, pokazały na Bali, że są na to gotowe. Gotowe wziąć na siebie bardziej globalną odpowiedzialność. A to oznacza wiele możliwości także dla państw Północy.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>