Kobiety do rad nadzorczych. "Historyczny dzień"
6 marca 2015
- To jest historyczny dzień - skomentowała minister ds. rodziny Manuela Schwesig wyniki głosowania w Bundestagu nad parytetem dla kobiet. Ustawa zobowiązuje 108 największych niemieckich spółek do obsadzenia co najmniej 30 procent stanowisk w radach nadzorczych przez kobiety. Jeżeli firmy się z tego nie wywiążą, muszą pozostawić "puste krzesła".
Według danych Inicjatywy "Kobiety do rad" poziom zatrudnienia kobiet w radach nadzorczych wynosi obecnie około 19 proc. W zarządach jest on o wiele niższy i wynosi niespełna 6 proc. Ogólnie odsetek kobiet w radach i zarządach niemieckich spółek jest na poziomie 12,4 proc.
Zaczęło się od koncernów
Ustawy musi też przestrzegać ok. 3500 średnich przedsiębiorstw, z tego wiele mniejszych spółek akcyjnych notowanych na giełdzie. Do końca września 2015 muszą one określić, w jaki spsób chcą sukcesywnie podwyższać parytet dla kobiet na stanowiskach kierowniczych, aż osiągną poziom 30 proc. Dotyczy to stanowisk w zarządach oraz na dwóch niższych szczeblach zarządzania.
W ramach ustawy znowelizowano również zasady obejmowania stanowisk przez kobiety w sektorze publicznym oraz w firmach z udziałem skarbu państwa. W radach nadzorczych, gdzie skarb państwa dysponuje co najmniej trzema miejscami, przynajmniej jedno musi przypaść kobiecie. Zasada obowiązuje od 2016 roku. W roku 2018 parytet kobiet ma zostać podniesiony do 50 procent. Podobna regulacja ma obowiązywać we wszystkich ważnych gremiach w instytucjach państwowych.
Także urzędy i sądownictwo mają się dostosować do nowej ustawy, której wykonanie ma być kontrolowane co cztery lata. Tam, gdzie mężczyźni są w mniejszości i czują się niedoreprezentowani, należy według ustawy zadbać o wyrównanie parytetu męskiego.
Parytet także dla mężczyzn
Głosowanie nad parytetem dla kobiet nieprzypadkowo odbyło się dwa dni przed Międzynarodowym Dniem Kobiet. W Niemczech trwa obecnie szeroko zakrojona kampania na rzecz równouprawnienia kobiet na kierowniczych stanowiskach - głównie w gospodarce i polityce.
Następnym celem rządu ma być podniesienie i wyrównanie poziomu zarobków. Zwolennicy ustawy oczekują że doprowadzi ona do znacznej poprawy sytuacji kobiet na rynku pracy.
Obecnie tylko w niewielu krajach obowiązuje kobiecy parytet na wysokich stanowiskach. Pionierem była Norwegia, gdzie już od 2008 roku obowiązuje 40-procentowy parytet kobiet w zarządach spółek i radach nadzorczych. Hiszpania planuje wprowadzenie takiej zasady jeszcze w tym roku, a w planach mają to również Holandia i Austria. Tylko w Danii koncerny dobrowolnie zgodziły sę zwiększyć liczbę kobiet na najwyższych stanowiskach.
tagesschau.de, dpa / Róża Romaniec