Jak sobie radzi Teatr Tańca Piny Bausch?
28 lutego 2011Film Wima Wendersa "Pina", pokazany poza konkursem na tegorocznym Berlinale i goszczący na ekranach niemieckich kin, przypomniał postać zmarłej w 2009 założycielki Teatru Tańca w Wuppertalu i ożywił zainteresowanie losem "osieroconego" zespołu.
O wuppertalskim Teatrze Tańca w Niemczech jest właściwie cicho, ale dzieje się tak, ponieważ zespół jest w ciągłych rozjazdach. Kompania nie przerwała ani na chwilę pracy, występuje na całym świecie, w Wuppertalu goszcząc na kilkudniowych występach 3-4 razy w roku. Czyli pod tym względem niewiele się zmieniło. Ale inne jest pojęcie czasu: jest czas z Piną i bez Piny.
Bezcenny dorobek
W kilka tygodni po śmierci artystki 30 czerwca 2009 roku spadkobierca całego jej dorobku, 28-letni syn, Ralf Salomon Bausch, z wykształcenia prawnik, założył fundację, która czuwa nad zachowaniem tego dorobku i kontynuacją pracy zespołu. Fundacja chroni praw autorskich 40 choreografii stworzonych przez Pinę Bausch. Prawo ich wznawiania i wykonywania ma tylko jej Teatr Tańca.
Istniały obawy, że bez jej obecności i kurateli pogorszy się jakość spektakli, ale obawy te były nieuzasadnione. Zespół pracujący razem od lat, w bardzo silnych, także osobistych relacjach w dalszym ciągu jest nosicielem ducha i artyzmu, jakie wszczepiła Pina. Jej dorobek nie ma muzealnego charakteru. Z 40 opracowanych przez nią choreografii rokrocznie można wznawiać i wystawiać trzy. Syn Piny Bausch będzie decydował także, czy którąś ze sztuk będzie mógł wykonywać jakiś inny zespół niż wuppertalski. Na razie się jednak o tym nie mówi, do końca roku 2013 jest to wykluczone.
Wsparcie państwa i miasta
Od strony artystycznej od marca 2010 Teatrem Tańca kieruje trzyosobowy zespół: Diminique Mercy, Robert Sturm i Dirk Hesse. Wszyscy on już wcześniej pracowali z Piną Bausch, lub byli wręcz jej zaufanymi ludźmi. Czyli nie ma mowy o żadnej artystycznej, czy menedżerskiej próżni po odejściu artystki.
Także same władze miejskie Wuppertalu wspierają teatr, co nie było oczywiste po doświadczeniach minionych prawie 40 lat. Pomimo powszechnych cięć w dziedzinie kultury miasto wspiera teatr sumą miliona euro rocznie. Konieczną do egzystencji resztę środków w wysokości 2,3 mln zespół musi "wytańczyć" sam.
W bieżącym roku Federalna Fundacja Kultury dofinansowała fundację i zespół sumą 450 tys. euro dla utrzymania, archiwizacji i kontynuacji pracy tej wyjątkowej artystki.
Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Paprzyca