Jak Niemcy radzą sobie z zagrożeniem terrorystycznym
25 listopada 2015Nie tylko we Francji wprowadzono na dworcach ostrzejsze kontrole przy wejściu na perony, skąd odchodzą superekspresowe pociągi. Podobne kontrole są także w Kolonii, Amsterdamie i Brukseli.
Jak powiedziała rzecznik Deutsche Bahn: „Jesteśmy w ciągłym kontakcie ze służbami bezpieczeństwa i naszą koncepcję bezpieczeństwa dopasowujemy do zaleceń władz”.
W Niemczech za bezpieczeństwo na dworcach i w pociągach odpowiedzialna jest Policja Federalna (Bundespolizei), która obecnie wzmocniła kontrole pociągów do i z Francji.
Baczniej obserwuje się także połączenia lotnicze z Francją. Przeprowadza się również wyrywkowe kontrole wzdłuż niemiecko-francuskiej granicy w porozumieniu z francuskimi władzami. Również na niemiecko-belgijski granicy jest więcej policji i częstsze są kontrole graniczne na lotniskach i na kolei.
Policja Federalna celowo, ze względów taktycznych, nie podaje szczegółowych informacji o podejmowanych krokach. Jak wyjaśnił szef resortu wewnętrznego Thomas de Maiziere, sytuacja bezpieczeństwa w Niemczech jest w dalszym ciągu poważna.
Ludzie są uczuleni
Już teraz zmieniona sytuacja pod względem bezpieczeństwa wpłynęła na czujność ludzi. Od czasu zamachów w Paryżu mnożą się doniesienia na policję o porzuconych bagażach lub pakunkach.
Berlińska policja po zamachach w Paryżu w ciągu 10 dni przyjęła 60 zgłoszeń o podejrzanych przedmiotach lub osobach. Policja ośmiela ludzi, by informowali o wszelkich budzących podejrzenia obserwacjach. - Kiedyś ludzie przechodzili obojętnie obok stojącej gdzieś torby, dziś szybciej zgłaszają podejrzane przedmioty - podkreśla Rudiger Holecek ze związku zawodowego policji w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Miłe zwyczaje
W okresie adwentu problematyczne mogą być jarmarki bożonarodzeniowe, na które zwyczajowo przychodzi bardzo wiele ludzi. Także one mają wzmocnioną ochronę policji, która radzi zachowanie spokoju i czujność.
Szef Urzędu Ochrony Konstytucji Kraju Sary Helmut Albert widzi to zagrożenie dość pragmatycznie: - Kiedy ktoś już dojedzie samochodem na jarmark, najbardziej niebezpieczny moment ma już za sobą, a mianowicie jazdę samochodem. Prawdopodobieństwo zginięcia w wypadku samochodowym jest wyższe niż w zamachu terrorystycznym - twierdzi.
Wskazówki dla podróżujących za granicę
Ministerstwo spraw zagranicznych w Berlinie wciąż aktualizuje swoje ostrzeżenia dla podróżnych udających się za granicę. Po zamachach w Paryżu ostrzeżenia te zaktualizowano w odniesieniu do Belgii i Francji, lecz nie ostrzega się generalnie przed podróżami do tych krajów.
MSZ wskazuje, że w Belgii należy liczyć się ze zwiększoną obecnością policji i kontrolami na dworcach, lotniskach i zewnętrznych granicach państwa.
Podróżni powinni poruszać się w publicznej przestrzeni ze wzmożoną uwagą i czujnością i unikać większych skupisk ludzkich w regionie Brukseli oraz stosować się do zaleceń belgijskich władz.
Podobne rady odnoszą się do Francji, gdzie na dworcach, lotniskach, w pociągach i metrze prowadzone są wzmożone kontrole bagażu i podróżnych.
Symboliczne miejsca
Należy liczyć się z kontrolą toreb i plecaków przy wejściu do muzeów. Podróżni powinni zważać na to, żeby ich bagaż zaopatrzony był w imię nazwisko i adres właściciela. MSZ zaznacza że na wielu dworcach nieczynne są obecnie przechowalnie bagażu.
Berliński MSZ już od dłuższego czasu ostrzega przed groźbą terrorystycznych zamachów i porwaniami na całym świecie. Jako potencjalne cele zamachów wymienia się miejsca mające charakter symboliczny, jak gmachy rządowe i administracyjne, infrastruktura komunikacyjna, centra gospodarcze i turystyczne, hotele, bazary, miejsca kultu religijnego i generalnie większe skupiska ludzkie.
MSZ nie ostrzega przed udawaniem się w podróż za granicę ze względu na podwyższone zagrożenie terrorystyczne, prosi się jednak podróżnych, by informowali się na bieżąco o sytuacji i śledzili doniesienia lokalnych mediów.
Radzi się, by zaprenumerować newsletter MSZ, dostarczający ostrzeżeń i wskazówek odnośnie poszczególnych państw. Zaleca się także ściągnięcie aplikacji ze strony internetowej MSZ, przy pomocy której, w przypadku jakiegoś incydentu za granicą, właściciel telefonu komórkowego może wysłać bliskim informację, że jest bezpieczny.
Mniej rezerwacji lotów do Paryża i Brukseli
Także linie lotnicze dokonują wciąż własnej oceny stopnia ryzyka. Lufthansa nie zmieniła swojego rozkładu lotów; jej eksperci obserwują ciągle regiony kryzysowe i w przypadku jakichkolwiek wątpliwości linie natychmiast reagują.
Gdyby wystąpiło jakiekolwiek zagrożenie trzeba liczyć się z odwołaniem lotów, bo - jak podkreśla rzeczniczka Lufthansy - bezpieczeństwo klientów i pracowników ma priorytet.
Jak podaje Lufthansa, odnotowano znaczny spadek rezerwacji lotów do Brukseli i Paryża; podobnie jest w liniach Air Berlin.
DPA, tagesschau / Małgorzata Matzke