Gazprom podbija niemiecki rynek
4 listopada 2009Rosyjski gigant gazowy, Gazprom, chce rozbudować swą pozycję na niemieckim rynku energetycznym. Gazprom planuje zwiększyć udziały we wschodnioniemieckim dystrybutorze gazu ziemnego, Verbundnetz Gas (VNG) o 5 procent, do 10,5 procent, utrzymuje gazeta "Handelsblatt" w swym wtorkowym (03.11.) wydaniu, powołując się na dobrze poinformowane źródło.
Rosyjski koncern Gazprom zamierza przejąć pakiet akcji VNG, znajdujący się aktualnie w posiadaniu francuskiego koncernu energetycznego GDF Suez. GDF Suez miałby w zamian otrzymać udziały w gazociągu bałtyckim, Nord Stream.
Cichy biznes
Gazeta "Handelsblatt", powołując się na kręgi dobrze poinformowane na rynku energetycznym, utrzymuje zgoła, że rokowania w sprawie barterowego biznesu weszły w finałową fazę. Podobno Rosjanie powiadomili już o transakcji Federalny Urząd Kartelowy. Tym niemniej oficjalnie ani Gazprom ani też GDF Suez nie puszczają pary z ust na temat realizowanego biznesu. Sprawa zaangażowania Gazpromu na niemieckim rynku budzi wielkie zainteresowanie obserwatorów, bowiem wzrost udziału Rosjan w VNG ma dla Gazpromu największe znaczenie strategiczne.
Razem z gazem
Wspólnie z filią BASF w branży gazu ziemnego, Wintershall, rosyjski koncern gazowy może uzyskać mniejszość blokującą we wschodnioniemieckiej firmie - importerze gazu. Oba współpracujące ze sobą przedsiębiorstwa dysponują udziałem w wysokości bez mała 16 procent. Wschodnioniemiecki dystrybutor gazu ziemnego, VNG, jest trzecim co do wielkości importerem i hurtownikiem gazu w Niemczech. Dystrybutorzy gazu, jak na przykład miejskie przedsiębiorstwa energetyczne, właśnie w VNG zakupują hurtowo dostawy. Z kolei Gazprom jest największym na świecie oferentem tego nośnika energii.
Czyj to gaz?
Rosjanie obawiają się spadku zbytu gazu w Niemczech i stąd udziały w lokalnej firmie dystrybutorskiej mają dla Gazpromu wielkie znaczenie strategiczne i marketingowe. Jesienią europejscy klienci Gazpromu - w tym także i Niemcy - starali się wynegocjować z rosyjskim gigantem zmniejszenie dostaw. To zła wiadomość dla Gazpromu. Dobrą jest natomiast zakończenie przeciągających się negocjacji niemieckiego koncernu E.ON w sprawie udziału w eksploatacji złóż gazu Jużnorusskoje. Umowa z Gazpromem zapewnia firmie E.ON 25 procent udziałów. W zamian E.ON redukuje na rzecz Gazpromu własne udziały w tym koncernie o 3 procent – do 3,5. Pozostałe 25 procent złóż Jużnorusskoje ma Wintershall, to znaczy Gazpromowi pozostaje nieco powyżej 50 procent. A zatem – czyj to jest właściwie gaz?
Jan Kowalski
red. odp. Marcin Antosiewicz / me