Gapie zmorą ratowników. Bezcenna akcja policjanta na A5
24 maja 2019Po ciężkim wypadku na autostradzie A5 w południowej Hesji gapie poważnie utrudniali pracę służb ratunkowych. W kolizji samochodu osobowego z dwoma transporterami ubiegłej nocy rannych zostało sześć osób. W wypadku uczestniczyło pięć pojazdów.
Służby ratunkowe po przybyciu na miejsce wypadku zastały obraz jak po bitwie: porozbijane samochody, jeden z nich płonął. Ale nie tylko: policja musiała upominać gapiów, którzy zatrzymywali się albo jechali powoli, żeby nagrać filmy. Służbom ratunkowym ciężko było dotrzeć na miejsce wypadku, bo samochody nie utworzyły korytarza życia.
Reakcja na znieczulicę
Na nagranich wideo wyraźnie widać, żegapie wywoływali irytację policji. Jeden z funkcjonariuszy biegł za białym samochodem, z którego ktoś najwyraźniej filmował. Mężczyzna kopnął w tył samochodu, a potem wyraźnie rugał kierowcę. Na nagraniu widać, że policjant zatrzymał jednego z kierowców ciężarówki, otworzył drzwi szoferki i wyrwał mężczyźnie komórkę z ręki. – Zjedź na bok, na prawo, to dostaniesz komórkę z powrotem – powiedział funkcjonariusz. Kiedy kierowca ciężarówki wysiadł, policjant zaprowadził go do jednego z kompletnie rozbitych samochodów.
– Chcesz to nagrywać? – krzyczał policjant. – Chciałbyś ty być tam pasażerem? Czy myślisz, że rodzina chce dowiedzieć się o wypadku z mediów społecznościowych?
Kierowca jest przestraszony, zaczyna płakać, kręci głową. Widać to wyraźnie na nagraniu.
Całą sytuację pogarszało jeszcze to, że służbom ratunkowym było bardzo trudno dojechać na miejsce wypadku, bo kierowcy nie utworzyli korytarza życia. Zostali spisani i policja rozważa, czy będzie ich karać.
Ostrzejsze przepisy
Problemy służby ratowniczych i policji w miejscach wypadków coraz częściej są przedmiotem dyskusji polityków. Dopiero w ubiegłym tygodniu w Bundesracie domagano się zaostrzenia przepisów ws. gapiów, którzy fotografują albo nagrywają filmy w miejscach takich zdarzeń.
Autostrada A5 po wypadku była całkowicie zamknięta przez kilka godzin. Wypadek miał miejsce tuż przed północą. 19-letni kierowca za późno zobaczył zator na autostradzie i podczas wyprzedzania zderzył się z dwoma transporterami. Wszystkie trzy pojazdy wpadły w poślizg, jeden z transporterów stanął w poprzek pasa ruchu. W ten pojazd wjechały dwa dalsze samochody: 44-letniego mężczyzny i 71-letniej kobiety. Samochód 19-latka uległ całkowitemu spaleniu. Wszyscy ranni zostali hospitalizowani.
dpa/ma