FAZ: Polska żąda polityki odstraszania wobec Rosji
30 października 2014FAZ informuje o wystąpieniu polskiego ministra na konferencji dowódców Bundeswehry. Tomasz Siemoniak miał na niej powiedzieć, że "w dzisiejszym świecie nikt dziś nie respektuje słabych", nawet "jeśli mają oni rację". Polski polityk miał też dodać, że Polska nie jest zainteresowana konfrontacją z Rosją, ani nie życzy sobie powrotu do zimnej wojny. Szef warszawskiego MON zwrócił też uwagę, że Rosja ostatnio podwoiła wydatki na wojsko i planuje ich kolejne podwyższenie o jedną trzecią. Dlatego też potrzebna jest zwiększona obecność Zachodu na wschodzie Europy. FAZ zauważa, że Siemoniak nie zaapelował o przyjęcie Ukrainy do NATO, ale podkreślił, że jeśli ten kraj chce podążać drogą, którą poszła Polska, to "jest to naszym obowiązkiem", by ją wspierać na tej drodze. Niemiecki dziennik przytacza reakcję szefowej niemieckiego MON, która pod adresem Polski powiedziała: "Możecie być pewni, że można na nas polegać". W tym kontekście FAZ pisze dalej o inicjatywach Ursuli von der Leyen w kierunku usprawnienia Bundeswehry i uczynienia ją atrakcyjną dla ochotników.
Na ten aspekt zwraca też uwagę dziennik "Die Welt" w artykule pt. "Polska zatroskana stanem Bundeswehry". Berliński dziennik cytuje ministra Siemoniaka słowami, że nie wierzy on wprawdzie w plotki o rzekomej słabości Bundeswehry, ale że ani NATO, ani Unia Europejska nie mogą sobie pozwolić na słabą Bundeswehrę. "Potrzebujemy silnej Bundeswehry, która nie boi się brać odpowiedzialności za obronę swoich partnerów w sojuszu" - tak "Die Welt" cytuje polskiego ministra. Niemiecka gazeta podkreśla też, że Polska wydaje na obronę 1,95 proc. PKB, podczas gdy wskaźnik ten wynosi w Niemczech 1,3 proc. Berliński dziennik informuje też o ambitnych planach modernizacji polskiej armii, w wyniku której Polska ma posiadać więcej czołgów niż RFN.
oprac. Bartosz Dudek