1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Expose Merkel: samokrytyka i ważne słowa o islamie

21 marca 2018

Tydzień temu Bundestag wybrał Angelę Merkel po raz czwarty na kanclerza. W pierwszym wystąpieniu w parlamencie szefowa rządu złożyła samokrytykę i zapewniła, że wyciągnie wnioski. Islam uznała za cześć Niemiec.

https://p.dw.com/p/2uiE4
Angela Merkel wygłasza w Bundestagu swoje expose
Angela Merkel wygłasza w Bundestagu swoje exposeZdjęcie: picture alliance /dpa/W. Kumm

– Nie ulega żadnej wątpliwości, że nasz kraj został ukształtowany historycznie przez wpływy chrześcijańskie i żydowskie – powiedziała Merkel w środę w Bundestagu. – Prawdą jest jednak również to, że mieszka u nas 4,5 mln muzułmanów, a ich religia, islam stał się częścią Niemiec – zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu w pierwszym przemówieniu do parlamentu po wyborze tydzień temu na czwartą kadencję

Merkel zdystansowała się tym samym od swojego koalicjanta – szefa MSW Horsta Seehofera z bawarskiej CSU, który powiedział, że islam nie należy do Niemiec.

W wystąpieniu ocenionym przez obserwatorów jako zaskakująco samokrytyczne Merkel przyznała, że kryzys migracyjny podzielił niemieckie społeczeństwo i zagroził jego spójności.

Horst Seehofer stwierdził niedawno, że islam nie należy do Niemiec
Horst Seehofer stwierdził niedawno, że islam nie należy do Niemiec Zdjęcie: Imago/photothek/I. Kjer

Niemcy boją się o przyszłość

– Wielu ludzi martwi się o swoją przyszłość i o spójność społeczeństwa, chociaż nasz kraj jest w dobrym stanie, chociaż powodzi nam się lepiej niż kiedykolwiek od czasu ponownego zjednoczenia (1990) – mówiła Merkel.

Szefowa rządu powiedziała, że uchodźcy, których wielu przybyło do Niemiec w latach 2015 i 2016, stali się „wielkim wyzwaniem” dla władz i społeczeństwa. – Nasz kraj jest dziś podzielony i spolaryzowany – stwierdziła szefowa CDU. Merkel przyznała, że Niemcy niewłaściwie oceniły skutki  trwającej od 2011 roku wojny domowej w Syrii. 

– My, także ja, i wielu naszych partnerów w UE i NATO zareagowało zbyt późno i połowicznie, mając nadzieję, że problemy te nie będą miały bezpośredniego wpływu na naszą sytuację – powiedziała.  Taka postawa była jej zdaniem nie tylko błędna, ale w dodatku naiwna.

Merkel przypomniała, że tylko w roku 2015 do Niemiec przyjechało 890 tys. uchodźców.

– Gdy przyjechali, przyjęliśmy ich, nie zawróciliśmy ich, każdemu zapewniliśmy postępowanie azylowe, zgodnie z naszym prawem – podkreśliła. Zdaniem Merkel Niemcy mogą być dumni ze swojej postawy. Zastrzegła, że był to „wyjątkowy przypadek humanitarny”, który „nie może się powtórzyć”.

Imigranci czekają przed Federalnym Urzędem ds. Migracji i Uchodźców
Imigranci czekają przed Federalnym Urzędem ds. Migracji i Uchodźców Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Stratenschulte

Umowa koalicyjna odpowiedzią na obawy

Merkel zapewniła, że umowa koalicyjna jej nowego rządu uwzględniła obawy obywateli i zawiera odpowiedzi na ich bolączki.

Zapowiedziała, że migranci szukający ochrony będą nadal przyjmowani, jednak ich liczba nie może przekroczyć 180-220 tys. rocznie. Zapowiedziała bardziej zdecydowane działania w celu pozbycia się z kraju osób, którym odmówiono azylu i innych form ochrony. Obcokrajowcy, którzy zostaną w Niemczech, muszą integrować się z niemieckim społeczeństwem – podkreśliła.

W swoim wystąpieniu Merkel poświęciła dużo miejsca kwestiom bezpieczeństwa. Przypomniała o zapisie w umowie koalicyjnej gwarantującym zwiększenie o 15 tys. liczby policjantów.  Zapowiedziała bardziej zdecydowaną walkę z przestępczością, także z klanami tworzonymi przez migrantów.  – W Niemczech nie ma miejsca na przemoc, ksenofobię, rasizm i antysemityzm- powiedziała.

Jej rząd zapewni dobrobyt wszystkim obywatelom – mówiła Merkel wskazując na podwyżki emerytur, dalsze obniżanie bezrobocia i wyrównywanie różnić  w poziomie życia między miastem a wsią, zwiększenie świadczeń dla dzieci i rodzin.

UE oparciem w niespokojnym świecie

Merkel podkreśliła znaczenie Unii Europejskiej jako oparcia w „niespokojnym, pełnym konfliktów świecie”.

– Nasza przyszłość zależy od jedności Europy. Nie w rozbiciu na małe państewka, nie w izolacji, nie w wycofaniu się na pozycje narodowe. Tylko we wspólnym działaniu możemy bronić naszej suwerenności, naszych interesów i naszych wartości – mówiła szefowa niemieckiego rządu.

Merkel potwierdziła wolę rządu w Berlinie do zwiększania wydatków na obronność, zgodnie z zaleceniami NATO.  – Nie znam takiego kraju,  który byłby zdania, że Niemcy wydają za dużo na wojsko – zauważyła, odnosząc się do wypowiedzi byłego szefa MSZ  Sigmara Gabriela.  Gabriel sprzeciwiał się zwiększeniu budżetu na Bundeswehrę argumentując, że Francja i inne kraje obawiałyby się sąsiada, który przeznacza rocznie na armię 2 proc. PKB.

Angela Merkel nie przekonała polityków opozycyjnej AfD
Angela Merkel nie przekonała polityków opozycyjnej AfD Zdjęcie: Reuters/F. Bensch

AfD atakuje Merkel i broni Polski

Przemawiający po Merkel szef Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alexander Gauland ostro skrytykował politykę migracyjną rządu.

– Masowa migracja (do Niemiec) odbywa się nadal w sposób niekontrolowany – powiedział eurosceptyczny polityk. – Łamanie prawa stało się nagminne i nie widać końca tego procederu – dodał zwracając uwagę na nielegalną migrację.  Jego zdaniem uchodźcy pobierają zbyt wysokie świadczenia, podczas gdy w Niemczech rośnie liczba bezdomnych. 

Gauland zarzucił Merkel podział Europy.  – Polacy, Węgrzy, Słowacy, Czesi mówią słusznie: pani Merkel zaprosiła uchodźców, nas to nie obchodzi. To nie my ich zaprosiliśmy – powiedział szef AfD. – Nie ma obowiązku dzielenia własnego terytorium z obcymi – zastrzegł Gauland. Antyislamska i antymigracyjna AfD zdobyła w wyborach 12,6 proc. głosów i jest w Bundestagu największą partią opozycyjną.

Jacek Lepiarz, Berlin