Eksperci: dobra kondycja Niemiec i kryzys na świecie
14 kwietnia 2016Minister gospodarki Sigmar Gabriel z początkiem roku prognozował wzrost gospdarczy na poziomie 1,7 proc., ale eksperci są nieco ostrożniejsi, mówią o 1,6 proc. w tym roku i o 1,5 proc. w roku 2017. Może wzrosnąć bezrobocie, m.in. z powodu napływu fali imigrantów. W tym roku liczba bezrobotnych w Niemczech ma wynieść 2,7 mln (6,2 proc.), a w przyszłym roku będzie ich o 100 tys. więcej (6,4 proc.).
„Łagodny wzrost” w Niemczech
Eksperci mają nadzieję, że prognozowany spadek zmotywuje politków do działania, dlatego wiosenny raport nosi tytuł „Łagodny wzrost”. Został opracowany przez monachijski instytut Ifo oraz instytuty badań nad gospodarką w Essen (RWI), Berlinie (DIW) i Halle (IWH).
„Głównym kryterium korekty w dół było spowolnienie światowej gospodarki w końcu 2015 roku”, powiedział Timo Wollmershaeuser, szef Ifo, który co do kondycji samych Niemiec nie ma wątpliwości: „Niemiecka koniunktura wewnętrzna wygląda dziś nawet lepiej niż to wyglądało jesienią”.
Przyczyn spadku koniunktury na świecie niemieccy eksperci upatrują w spadku handlu zagranicznego Chin oraz w zmniejszającym się popycie na surowce. Na pociechę dodają, że w pierwszym półroczu 2016 sytuacja się nie pogorszy. Wartość światowego handlu wzrośnie w tym roku o 2,9 proc., a w przyszłym roku o 3,4 proc.
Niemcy odnotować mają „łagodny wzrost”, a to z powodu rosnącego zatrudnienia, podwyżek płac i rosnącej siły nabywczej pieniądza spowodowanej spadkiem cen energii. Koniunktuję napędzają także zamówienia publiczne związane z kwaterowaniem i opieką nad imigrantami. Popyt na mieszkania, niskie stopy procentowe i pozytywny rozwój rynku pracy i płac wróżą wzrost w branży budowlanej.
Eksperci radzą politykom, by inwestowali w kształcenie, co jest szczególnie ważne w kontekście integrowania imigrantów na rynku pracy.
„Mega”-kryzys na świecie?
Katastroficzne tony dominują natomiast w prognozie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wróży kryzys na rynkach finansowych. Wedle dziennika „Die Welt” aktualny raport Funduszu przewiduje spadek akcji w Wielkiej Brytanii, USA, Chinach i strefie euro o 20 proc. w ciągu najbliższych dwóch lat, a to z powodu spadku zaufania do instytucji finansowych i rosnącego zadłużenia państw. Najbardziej zadłużoną gospodarkę mają Japończycy, gdzie dług publiczny wynosi 250 proc., podczas gdy średnio w krajach rozwiniętych jest on na poziomie 107,6 proc.
Eksperci mówią o gigantycznym kryzysie. Sceptycy ironizują jednak, że ten pesymizm może być przesadzony i mało wiarygodny, skoro Fundusz nie tylko nie był w stanie przewidzieć światowego kryzysu w 2008 roku ani ocenić jego skutów.
dpa/ Monika Sieradzka