Dziecko oferowane pedofilom. Zawinił Jugendamt i sądy?
13 stycznia 2018W sprawie 9-letniego chłopca, którego matka od dwóch lat oddawała za zapłatą pedofilom, pojawiły się nowe szczegóły. Urząd ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamt) sprawował już w przeszłości pieczę nad chłopcem. Kiedy policja w marcu 2017 r. poinformowała urząd o prawdopodobnym seksualnym wykorzystywaniu chłopca, Jugendamt odebrał chłopca biologicznej matce – powiedział rzecznik starostwa Breisgau-Hochschwarzwald, Matthias Fetterer. Po jakimś czasie sąd rodzinny – nie wiadomo, dlaczego – umieścił chłopca z powrotem w rodzinnym domu. Decyzję tę potwierdził wyższy sąd krajowy. Dopiero we wrześniu 2017 chłopak ostatecznie został odebrany rodzinie, po tym jak policja po raz kolejny poinformowała o jego molestowaniu. Wcześniej ktoś anonimowo złożył doniesienie na policji.
Również w wieku przedszkolnym dziecko było pod pieczą Jugendamtu. Chodziło o „pomoc we wspieraniu osobistego rozwoju chłopca” – poinformowało starostwo.
Matka sprzedawała syna pedofilom
W czwartek (11.01.2018) policja w Badenii-Wirtembergii poinformowała o aresztowaniu ośmiu osób w Niemczech i za granicą pod zarzutem wykorzystania seksualnego chłopca, dzisiaj 9-latka. W centrum śledztwa znalazła się jego 47-letnia matka, która od 2015 r. sprzedawała dziecko na „seanse seksualne”, zarabiając w ten sposób tysiące euro. Jak informuje „Badische Zeitung” bezrobotna matka i jej bezrobotny 37-letni partner utrzymywali się w ten sposób.
Również na matce i jej partnerze ciąży zarzut wykorzystywania seksualnego dziecka. Jak dowiedziały się regionalne dzienniki ze Stuttgartu, partnerowi matki, który był już wcześniej karany, nie wolno było mieć kontaktu z dziećmi i młodzieżą. Mimo zakazu mieszkał jednak z chłopcem i jego matką pod jednym dachem. W czerwcu 2017 sąd grodzki orzekł na tej podstawie karę czterech miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok nie był jednak prawomocny, bo oskarżony odwołał się od niego.
Jugendamt ignorował ostrzeżenia
Odpowiedzialny za chłopca Jugendamt Breisgau-Hochschwarzwald już w ubiegłych latach znalazł się w ogniu krytyki, po tym jak 3-letni Alessio został pobity na śmierć przez ojczyma. Urzędnicy mieli zignorować wcześniejsze ostrzeżenia i nie roztoczyć odpowiedniej opieki nad dzieckiem. Odpowiedzialny za Alessiego urzędnik zapłacił karę grzywny.
Katarzyna Domagała / dpa