1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Drugie podejście do delegalizacji nazistowskiej NPD?

15 września 2009

W 2003 roku nie udała się próba zdelegalizowania NPD. Powód był niebłahy. W jej szeregach roiło się od agentów Urzędu Ochrony Konstytucji. Teraz politycy ponownie apelują o delegalizację partii.

https://p.dw.com/p/Jf7G
Berlin przeciwko NPD. Demonstracja w maju 2009
Berlin przeciwko NPD. Demonstracja w maju 2009Zdjęcie: AP

NPD odgrywa w Niemczech marginalną rolę, ale jej działalność budzi powszechny niesmak. Partia nie zasiada w Bundestagu. Ma natomiast swoje reprezentacje w parlamentach krajowych w Saksonii i Meklemburgii - Pomorzu Przednim. Członkowie NPD zasiadają także w gremiach lokalnych. Lecz przejawy nienawiści NPD wobec obcokrajowców, a ostatnio także antypolskie hasła na plakatach wyborczych tej partii, są nie do zniesienia i skłoniły polityków w Niemczech do działań.

Antypolski plakat NPD
Antypolski plakat NPD

W połowie sierpnia (17-08-09) szef bawarskiego MSW, Joachim Hermann (CDU) zapowiedział nowe podejście do delegalizacji NPD w przyszłym roku. Bawarskiego ministra spraw wewnętrznych skłoniły do tego werbalne ataki tej skrajnie prawicowej partii w Turyngii na czarnoskórego polityka chadecji, Zeca Schalla.

Przeciwko delegalizacji NPD

Szans na powodzenie delegalizacji NPD nie widzą chadeccy premierzy krajów związkowych oraz federalny minister spraw wewnętrznych, Wolfgang Schaeuble.

Krajowy minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii, Ingo Wolf (FDP) określił bawarską zapowiedź nowego podejścia do delegalizacji NPD jako „zbyteczną i szkodliwą”: -"Kto domaga się zakazu działalności tej partii jako jedynego wymierzonego przeciwko niej słusznego środka, ten nie zna problemu prawicowego ekstremizmu, nie docenia naszej demokracji i robi NPD niepotrzebnie reklamę” – powiedział Ingo Wolf w ubiegły piątek (11.09.09) w Duesseldorfie.

Szef hamburskiego Urzędu Ochrony Konstytucji, Heino Vahldiek odradzał w ubiegłą sobotę (12-09-09) podejmowania jakichkolwiek działań delegalizacyjnych NPD przed Federalnym Sądem Konstytucyjnym: -„Uważam, że w chwili obecnej, istnieją poważne przeszkody natury prawnej i trudno je będzie pokonać” – przekonywał.

Walka na plakaty

Niemcy i Polacy wspólnie zdjęli antypolskie plakaty na przejściu granicznym w Goerlitz
Niemcy i Polacy wspólnie zdjęli antypolskie plakaty na przejściu granicznym w GoerlitzZdjęcie: DW

Wydany przez burmistrza meklemburskiego Loeknitz nakaz zdjęcia antypolskich plakatów wyborczych „Wstrzymać polską inwazję”, które obrażały mieszkających tam Polaków, wzbudził ogólny podziw. Stał się on także inspiracją w saksońskim Goerlitz do obywatelskich działań Niemców z Polakami, którzy postanowili, wobec bezczynności władz miejskich, sami zdjąć obrażające polskich sąsiadów plakaty przy przejściu granicznym do Zgorzelca. W ubiegły piątek sąd w Greiswaldzie wydał wyrok, ganiący postępowanie burmistrza Locknitz, i nie uznał agresywnych w wymowie haseł wyborczych NPD za podżegające do przemocy wobec Polaków.

Sprawa plakatów pozostaje więc otwarta. Członkom NPD wolno je ponownie zawiesić, ale muszą się oni liczyć z determinacją swych adwersarzy, którzy nie zamierzają dopuścić do ponownego zawieszenia plakatów. Musi się także liczyć z działaniami niemieckich polityków. Wyroku sądu nie zaakceptował bowiem minister spraw wewnętrznych Meklemburgii – Pomorza Przedniego, Lorenz Caffier i zapowiedział zaskarżenie postanowienia. Uzasadnił to tym, że hasła na plakatach wyborczych NPD godzą w godność ludzką oraz pokojowe współistnienie narodów.

Meklemburgia przeciwko NPD

Premier E. Sellering z Janem Borkowskim, sekretarzem stanu w polskim MSZ na spotkaniu "Partnerstwa Odry" w Poznaniu
Premier E. Sellering z Janem Borkowskim, sekretarzem stanu w polskim MSZ na spotkaniu "Partnerstwa Odry" w PoznaniuZdjęcie: Presseamt W.Wielkopolskie

Inicjatywę bawarskiego ministra spraw wewnętrznych zamierza wesprzeć premier Meklemburgii - PP, Erwin Sellering (SPD). W ubiegłą niedzielę (13-09-09) powiedział na łamach „Bild am Sonntag” –„W naszym parlamencie krajowym, jak i w Saksonii, zasiada NPD. Moje doświadczenie z tą partią w landtagu skłania mnie do poparcia wniosku o delegalizację”. Meklemburski premier uważa, że będzie to kolejny krok w walce z prawicowym ekstremizmem: -„Musimy uczynić ten krok. Niedopuszczalne jest, żeby taka partia, jak NPD zasiadając w landtagu, otrzymywała wsparcie z pieniędzy niemieckiego podatnika.”

Mister sprawiedliwości za delegalizacją

Za ponownym uruchomieniem procesu delegalizacji NPD w rozmowie z rozgłośnią Deutschlandradio wypowiedziała się w ubiegły piątek (11-09-09) federalna minister sprawiedliwości, Brigitte Zypries (SPD): -„Socjaldemokraci już dawno wystąpiliby z takim wnioskiem, jeśli byliby pewni, że tym razem delegalizacja się powiedzie. Ale to zależy od działań krajowych ministrów spraw wewnętrznych” wyjaśniła. Podobno już w styczniu i w lutym kilku z nich nakazało wycofanie swoich wtyczek ze struktur NPD. W ten sposób ryzykują utratę kontroli nad partią ale nie grozi im ponowna kompromitacja przed Trybunałem Konstytucyjnym. Ale to właśnie Wolfgang Bosbach, wice-przewodniczący klubu poselskiego chrześcijańskich demokratów uważa za niebezpieczne: „NPD jest agresywną partią. Nie możemy sobie pozwolić na wycofanie z jej struktur naszych agentów.”

coe/dpa/ap

red. odp. Iwona Metzner