1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlin. Rosyjska opozycja wspólnie przeciwko Putinowi

Roman Gonczarenko | Daniil Sotnikov
17 listopada 2024

Rosyjscy opozycjoniści, w tym Julia Nawalna, wdowa po krytyku Kremla Aleksieju Nawalnym, będą demonstrować w niedzielę w Berlinie przeciwko Putinowi i wojnie w Ukrainie.

https://p.dw.com/p/4n4Yo
Karykatura Putina przed Bramą Brandenburską
Rosyjska opozycja chce protestować w Berlinie przeciwko Władimirowi Putinowi i wojnie w Ukrainie - zdjęcie archiwalneZdjęcie: Christian Behring/Geisler-Fotopress/picture alliance

„Nie dla Putina! Nie dla wojny! Wolność dla więźniów politycznych!” Z tymi trzema postulatami działacze rosyjskiej opozycji chcą demonstrować w niedzielę, 17 listopada, w Berlinie. Plan zakłada przemarsz przed ambasadę Rosji znajdującą się w pobliżu Bramy Brandenburskiej. Do marszu wezwali prominentni opozycyjni politycy Ilja Jaszyn i Władimir Kara-Murza, którzy zostali uwolnieni w ramach sensacyjnej wymiany więźniów między Rosją a Zachodem w sierpniu br.

Wśród protestujących ma być także Julia Nawalna, wdowa po zmarłym w areszcie krytyku Kremla i liderze opozycji Aleksieju Nawalnym. Od czasu jego śmierci coraz częściej szuka okazji, aby kontynuować realizację planów swojego męża.

Spór o rosyjską flagę

Każdy, kto protestuje w Rosji przeciwko wojnie w Ukrainie, ryzykuje długimi wyrokami więzienia. Demonstracje odbywały się tam jedynie na początku inwazji w 2022 roku. Od tego czasu prawo zostało drastycznie zaostrzone. Chociaż opozycyjni Rosjanie mieszkający za granicą nie mają tego problemu, spotykają się z zarzutem, że ich działania są mało widoczne. Zwłaszcza ukraińscy aktywiści, którzy regularnie protestują przeciwko rosyjskiej wojnie w Europie, a szczególnie w Niemczech, zadają sobie pytanie: gdzie są rosyjscy przeciwnicy wojny?

Julia Nawalna
Julia Nawalna kontynuuje dzieło zmarłego w kolonii karnej męża Aleksieja NawalnegoZdjęcie: Monika Skolimowska/dpa/picture alliance

Nawet w okresie poprzedzającym demonstrację w sieciach społecznościowych toczyły się spory o to, czy można przejść przez Berlin z rosyjską flagą. Ogłoszenie o marszu protestacyjnym pokazywało zdjęcia demonstracji opozycji w Moskwie przeciwko aneksji Krymu w 2014 roku – wówczas z flagami rosyjskimi i ukraińskimi. Krytycy uważają, że brutalna wojna zdyskredytowała rosyjskie barwy. – Pod tą flagą maszerują zbrodniarze wojenni i ich wspólnicy – mówi Ksenia Larina, dziennikarka, która opuściła Rosję przed wojną w Ukrainie.

Julia Nawalna z Nagrodą Wolności Słowa

Politolog Aleksander Kyniew nie zgadza się z tym: ci, którzy narzucają dodatkowe warunki, czy to flagi, muzykę czy ubiór, przyczyniają się do tego, że pojawia się mniej ludzi. Według Kyniewa prowadzi to do „podziałów”.

Część rosyjskiej opozycji używa biało-niebiesko-białej flagi, aby wyraźnie odróżnić się od Rosji Putina. Dla Ilji Jaszyna, jednego z organizatorów berlińskiej demonstracji, nie ma żadnych zasad: - Pominęliśmy (kwestię flagi), to nie jest ważne.

Władimir Putin nie ma żadnych praw do trójkolorowej flagi Rosji, powiedział Jaszyn w rozmowie z DW.

Ilja Jaszyn
Ilja JaszynZdjęcie: Yauhen Yerchak/Sopa Images via Zumapress/picture alliance

Dwa obozy w rosyjskiej opozycji emigracyjnej

Flaga jest tylko jednym z przykładów podzielonej rosyjskiej opozycji na uchodźstwie, która również gromadzi się za różnymi liderami. Jedna grupa wspiera najbardziej znany projekt Julii Nawalnej i jej nieżyjącego męża: Fundację Przeciw Korupcji (FBK). Głównym celem jest dotarcie do obywateli Rosji za pośrednictwem kanału YouTube i innych mediów społecznościowych poprzez prezentowanie w nich obszernych filmów dokumentalnych.

Demonstracja przed ambasadą Rosji w Berlinie
Biało-niebiesko-biała flaga używana jest przez część rosyjskiej opozycji, by odróżnić się od Rosji PutinaZdjęcie: Natalia Smolentseva/DW

Inni należą do kręgu skupionego wokół Michaiła Chodorkowskiego, byłego barona naftowego i prominentnego krytyka Kremla, który spędził dziesięć lat w więzieniu. Obie grupy rywalizują o miano lidera, a także organizują oddzielne wydarzenia. Na przykład forum zorganizowane przez Nawalną odbyło się w Wilnie na początku listopada, w tym samym czasie, co spotkanie „Komitetu Antywojennego” w Berlinie, którego członkiem jest również Chodorkowski.

Irańska opozycja w Berlinie wzorem

Czy protest w Berlinie pozwoli zapomnieć o dawnych sporach? Jaszyn ma taką nadzieję. – Sytuacja w opozycji nie jest łatwa. Nie wzywam do konsolidacji ot tak, są pewne deficyty. W opozycji jest wiele konfliktów, rywalizacja nie zawsze przebiega prawidłowo – przyznaje opozycyjny polityk. – Ale nie wiadomo, dlaczego.

Sporu i niezgody nie należy przeceniać, mówi członek rosyjskiej opozycji Dmitrij Gudkow. – Nie ma miejsca na prawdziwą walkę o władzę – dodaje. Gdy tylko coś jest zagrożone, przeciwnicy polityczni rosyjskiej opozycji zbierają się „przy okrągłym stole”, wyjaśnia w rozmowie z DW.

Chodorkowski w wywiadzie dla dziennika „Bild” poparł niedzielny marsz, ale narzeka na niewystarczające rozmowy. Jaszyn chciałby uniknąć takich sporów; jego zdaniem demonstracja w Berlinie ma również dać głos przeciwnikom wojny w Rosji, którzy są „uciszani”. Dlatego też zgodzili się na bezdyskusyjne podstawowe żądania. Jednym z nich jest postawienie prezydenta Rosji Putina przed sądem.

Rosja. Presja na duchownych "myślących inaczej"

Nie wiadomo jeszcze, jaka przyszłość czeka rosyjską opozycję. „Wydaje mi się, że nikt nie ma planu”, powiedziała Julia Nawalna w wywiadzie dla kanału telewizyjnego „Dożd” (Deszcz). „Gdyby ktoś miał plan, wszyscy byśmy go zaakceptowali i wdrożyli”. Ludzie powinni codziennie robić „coś pożytecznego”.

– Kierujemy się doświadczeniami irańskiej opozycji. Zorganizowali oni demonstracje z udziałem 50 000 uczestników w Berlinie w podobnych warunkach – mówi Jaszyn. Od tego czasu jest ona postrzegana „jako siła polityczna”.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>