Ciasne, ale własne
30 sierpnia 2011Umywalka, szafa, wąskie łóżko i duży stół do pracy. Więcej mebli nie mieści się w tej klitce. Serbka Tijana Milunowic mieszka na powierzchni 11 m2. Pokój znalazła za pośrednictwem kolońskiego Studentenwerku.
Tijana ma pecha. Wylądowała w starym akademiku w stylu koszarowym, których jest w Niemczech coraz mniej: długi korytarz, z prawej i lewej strony pokoje, wspólna łazienka.
Nowoczesne i wygodne
Dzisiaj inaczej projektuje się domy studenckie. "Są w nich kompletnie wyposażone kuchnie, łazienki i balkony" - mówi rzeczniczka prasowa kolońskiego Studentenwerku, Cornelia Gerecke. "Pokoje w nowym budownictwie muszą mieć powierzchnię co najmniej 17 m2. Z powodu wysokiej fluktuacji domy studenckie poddaje się regularnie remontom".
Studiujący mieszkają przeważnie w niewielkich wspólnotach mieszkaniowych z trzema lub czterema współmieszkańcami. Jedynki w akademikach należą dziś do rzadkości - potwierdza Gerecke. Przeciętny czynsz wynosi ok. 230 euro. "W takiej cenie nie znajdzie się na wolnym rynku żadnego mieszkania".
Najchętniej w pobliżu kampusu i knajp
Kolonia ma 86 domów studenckich. To niewiele jak na miasto, w którym studiuje 64.000 młodych ludzi. "Studenci nie chcą mieszkać poza miastem: najchętniej w pobliżu uczelni i knajp. Kto chciałby zdobyć możliwie korzystnie usytuowane mieszkanie, ten musi bardzo wcześnie złożyć wniosek w internecie - radzi ekspertka.
Dla przybyłych z zagranicy koloński Studentenwerk przygotował specjalną usługę. Nowym studentom w zaaklimatyzowaniu się w kampusie i na uniwerku pomagają tutorzy. A integrację ułatwiają specjalne programy.
Zagraniczni studenci stanowią 37 procent mieszkańców akademików.
ag / Iwona D. Metzner
red. odp. Andrzej Paprzyca