Broń "Made in Germany" na cały świat
11 maja 2011W ubiegły piątek (06.05) niemieckie organizacje pacyfistyczne i stowarzyszenia kościelne zainaugurowały w Berlinie ogólnokrajową kampanię przeciwko niemieckiemu eksportowi zbrojeń.
"Jesteśmy trzecim po USA i Rosji eksporterem broni na świecie"- stwierdził Jürgen Grässlin, rzecznik najstarszej organizacji niemieckiego ruchu pokojowego: Deutsche Friedensgesellschaft. Najbardziej znany w Niemczech przeciwnik handlu bronią pracuje z ogromnym zaangażowaniem na rzecz rozbrojenia już od lat osiemdziesiątych.
Niemiecki eksport zbrojeń rośnie
Według Jürgena Grässlina, niemiecki eksport zbrojeń uległ na przestrzeni ostatnich pięciu lat podwojeniu.
Do szlagierów eksportowych niemieckiego przemysłu zbrojeniowego należą czołgi, okręty podwodne i pistolety maszynowe. Wspierane przez niemiecki rząd koncerny Krauss-Maffei Wegmann, ThyssenKrupp Marine Systems albo Heckler & Koch zarabiają na dozbrajaniu świata ogromne sumy.
Lista klientów
Jednym z najważniejszych obecnie klientów są Indie, które chcą zamówić w Niemczech 126 samolotów bojowych. Chodzi o transakcję wartości 11 mld euro. Nie tak dawno, bo minionej jesieni, Indie odwiedzili ministrowie spraw zagranicznych i gospodarki Guido Westerwelle i Rainer Bruederle, którzy zareklamowali tam samoloty typu "Eurofighter". Wysoko zadłużona Grecja też chętnie kupuje w Niemczech wyposażenie dla swojej armii. Są to m. in. nowoczesne okręty podwodne klasy 214 oraz czołgi "Leopard". Ateny zastanawiają się już od paru lat, czy nie zamówić w Niemczech "Eurofightera". Menedżerowie koncernów zbrojeniowych zacierają ręce.
Tysiące miejsc pracy
W RFN blisko 80 tysięcy osób pracuje w przemyśle zbrojeniowym. Ich miejsca pracy uzależnione są od eksportu, ponieważ Bundeswehra zamawia coraz mniej. Minister obrony Thomas de Maiziere (CDU) musi do 2015 roku zaoszczędzić prawie 8 mld euro w budżecie na cele obronne. Minionej zimy w bawarskiej miejscowości Manching 2000 pracowników segmentu zbrojeniowego EADS Cassidian wyszło na ulicę, by zaprotestować przeciwko planowanym cięciom w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej. Związki branżowe IG Metall ostrzegały przed utratą tysięcy miejsc pracy.
Sama Bundeswehra również uczestniczy w międzynarodowym handlu bronią. Na przykład sprzedaje czołgi z demobilu.
Federalna Rada Bezpieczeństwa
W Niemczech, w normalnej sytuacji, o eksporcie decyduje Ministerstwo Gospodarki, w sytuacjach spornych Federalna Rada Bezpieczeństwa - międzyresortowy organ doraźny, powoływany w okresie napięć lub kryzysów. W skład tego gremium wchodzą między innym kanclerz Niemiec oraz ministrowie obrony i spraw zagranicznych. Raz w roku publikuje się w Niemczech raport w sprawie eksportu zbrojeń.
Rzekomo surowe regulacje nie powstrzymują Niemiec od dozbrajania świata. Według raportu szwedzkiej ogranizacji pozarządowej SIPRI najważniejszymi odbiorcami niemieckiej broni były w latach 2006-2010 Grecja, RPA, Turcja, Korea Południowa i Malezja.
Zdaniem Jürgen Grässlina do odbiorców niemieckiej broni należą też dyktatury i reżimy autorytarne w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Europie "Miliony ludzi padają ofiarą tej polityki" - mówi Grässlin. "Pora położyć kres polityce zakłamania i hipokryzji" - dodaje.
dpa, Spiegel, SIPRI / Iwona D. Metzner
Red. odp.: Bartosz Dudek