– Jeździmy z Blanką po całym świecie, ale to w Polsce, w tramwaju, złożono mi kondolencje. Na dodatek zrobiła to osoba duchowna – wyznaje Iwona Meier.
https://p.dw.com/p/18dGY
Reklama
– To w Polsce czujemy się pod obstrzałem pełnych politowania spojrzeń, a tego potrzebujemy najmniej – oburza się Iwona – Tu w Berlinie nikt nie patrzy na moje dziecko jak na kosmitę...