CSU planuje samodzielny start w wyborach do Bundestagu
7 maja 2016Bawarska Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) rozważa samodzielną kampanię przed wyborami do Bundestagu w 2017 – podał magazyn „Der Spiegel”. Na posiedzenieu komisji strategicznej CSU lider tej partii Horst Seehofer miał zapowiedzieć, że jeżeli CDU nie pójdzie jego śladem w sporze z populistyczną Alternatywą dla Niemiec (AfD), CSU będzie zmuszona pójść własną drogą. - Wyborcom należy jasno dać do zrozumienia, że głosują nie na Merkel (CDU), tylko na CSU – miał powiedzieć Seehofer. Z kręgu uczestników posiedzenia dobiegają informacje, że chodzi o porozumienie z CDU jako całością, zwłaszcza w polityce uchodźczej.
Odzyskać zaufanie obywateli
Sekretarz generalny CSU Andreas Scheuer powiedział dziennikarzom, że podejmując pewne tematy Unia musi odzyskać zaufanie obywateli. – W tym celu będziemy w najbliższym czasie prowadzić intensywne rozmowy z CDU i zobaczymy, jakie będą efekty – powiedział Scheuer. Podkreślił, że swoją jasną polityką bawarska chadecja zyskuje aprobatę społeczeństwa. – Jako samodzielna partia w obrębie Unii CSU reprezentuje własną politykę – podkreślił sekretarz generalny. Dodał jednak, że jego partia przykłada dużą wagę do porozumienia. – Mamy wolę przezwyciężenia różnic, aby dojść do wspólnego stanowiska CDU i CSU – powiedział Scheuer.
„Der Spiegel” doniósł, że w przypadku samodzielnej walki wyborczej, Seehofer chce sam kandydować na pierwszym miejscu listy krajowej. W takim przypadku CSU nie ruszy do wyborów w charakterze pomocniczki CDU – określanej jako „wielkiej siostry” CSU – tylko w charakterze gwaranta, że Merkel nie może po prostu kontynuować swojego kursu.
Kryzys uchodźczy kością niezgody
Z kolei, minister transportu Aleksander Dobrindt (CSU) powiedział w wywiadzie dla „Der Spiegel”, że wspólny program wyborczy CDU i CSU pozostaje kwestią otwartą. – Nigdy nie wyobrażałem sobie, że obydwie partie w tak centralnym temacie, jakim okazał się kryzys uchodźczy, będą postępować tak odmiennie – powiedział Dobrindt.
Dobrindt zarzucił partii Angeli Merkel, że nie wyciągnęła odpowiednich wniosków po sukcesach populistycznej AfD w wyborach regionalnych. – CDU od lat nie pojmuje siebie jako partii centroprawicowej – zauważył Dobrindt. Jego zdaniem doprowadziło to do sytuacji, w której część wyborców nie potrafi odnaleźć się w debacie politycznej. – Metodą próby widzą teraz swój głos w AfD – stwierdził minister transportu.
Aleksander Dobrindt ostrzegł, że jeśli „interpretacja wyborów głosi, że 80 procent uprawnionych do głosowania poparła kurs rządu federalnego w kwestii polityki migracyjnej”, to on „pilnie zaleca drugą analizę”. Dobrindt przyznał, że kryzys uchodźczy głęboko poróżnił siostrzane partie. – CDU i CSU tworzą wspólnotę losu, ale wydarzenia ostatnich miesięcy będą długo rozbrzmiewać w wewnętrznej relacji między partiami – powiedział. Dobrindt także ostrzegł CDU przed nastawieniem się na sojusz z Zielonymi jako przyszły model dla rządu federalnego. – Radzę wyraźnie odgraniczyć się od „zielonych” tematów i nie podkreślać zbytnio podobieństw. Gdy polityka opiera się na ustępstwach, wyborcy szukają alternatywy – skwitował.
dpa, rtrd,afp / Katarzyna Domagała