Berlin otwiera Aleję Gwiazd
11 września 2010Uroczystą wstęgę przetnie dziś (10.09) na Placu Poczdamskim burmistrz Berlina Claus Wowereit (SPD). Asystuje mu wielu prominentnych gości. Po inauguracji rozpocznie się wielka feta w hotelu Ritz Carlton.
Gwiazdy i gwiazdki?
Aktorki Romy Schneider, Marlene Dietrich i aktor Bruno Ganz to jedni z 40 gwiazd i gwiazdorów, którzy zostaną uczczeni jako pierwsi. W gronie tym znajdą się także mniej znane twarze, ale nie mniej zasłużone osobowości, m.in. montażysta Wima Windersa - Peter Przygodda i kompozytor Klaus Dolinger.
Czerwony dywan na stałe w Berlinie
Aleja Gwiazd będzie wyłożona czerwonym asfaltem, przypominającym czerwony dywan, rozwijany na filmowych premierach. Na asfaltowym dywanie wyrzeźbiono gwiazdy z mosiądzu. Ojcem przedsięwzięcia jest jest Gero Gandert, znany niemiecki historyk filmowy, który jest też dożywotnim członkiem jury, selekcjonującego gwiazdy do uhonorowania. Obok Ganderta w skład jury wejdą także po jednym przedstawicielu z Niemieckiej Akademii Filmowej, z Instytutu im. Adolfa Grimmego (renomowana placówka badań nad mediami) festiwalu filmowego „Berlinale” i Niemieckiej Kinematografii. W tegorocznym jury zasiada m.in. sławna austriacka aktorka Senta Berger.
Berlin jeszcze raczkuje
Co roku w berlińskiej Alei przybędzie siedem do dziesięciu nowych gwiazd. Jury nie będzie miało łatwego wyboru. W pierwszej rundzie odpadli nawet uhonorowani Oskarami - reżyser Florian Henkel von Donnersmarck (za „Życie na podsłuchu”) i reżyserka Caroline Link (za „Nigdzie w Afryce”). Gwiazda nie znalazła się także dla takich sław niemieckiego kina jak Heinz Rühmann, Gert Fröbe czy Harald Juhnke.
Berlin z rozmachem świętuje swoją ponad 300-metrową Aleję Gwiazd. Ale do Hollywoodzkiej Alei Sław, promenadzie z Placu Poczdamskiego jeszcze daleko. We wt. (14.09) na Walk of Fame uhonorowany zostanie mało znany w Niemczech komik Bill Mahler - gwiazdką z numerem 2417. Marlena Dietrich gwiazdę w Hollywood ma tymczasem już od 50 lat. Podwójne gwiazdy - i w Hollywood, i w Berlinie - już od dziś będą mieli mistrzowie kina - Fritz Lang i Billy Wilder.
AFP/Tagesspiegel/Magdalena Szaniawska-Schwabe
red. Odp. Alexandra Jarecka