Aresztowanie Mladicia: wzrastają szanse Serbii na członkostwo w UE
27 maja 2011Był to czysty przypadek - zapewniają unijni dyplomaci. Ale trudno sobie wyobrazić lepszy prezent dla szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która właśnie w czwartek (26.05.11) przyjechała do Serbii. Wizyta planowana była już od pewnego czasu, ale gdy wylądowała w Belgradzie wiele z przygotowanych materiałów można było wyrzucić do kosza. Zamiast ponownego namawiania prezydenta Tadicia do osobistego zajęcia się sprawą schwytania Mladicia, Ashton mogła mu osobiście pogratulować ujęcia jednego z najpilniej poszukiwanych, domniemanych zbrodniarzy wojennych w Europie.
Ale same gratulacje to dla prezydenta Serbii za mało. Kiedy w czwartek (26.05.11) po południu potwierdził aresztowanie byłego generała, jednocześnie wysunął żądanie szybkiego przyjęcie Serbii do Unii Europejskiej. Zbyt opieszałe działania Belgradu w kierunku ujęcia Mladicia były od lat główną przeszkodą na drodze do zbliżenia Serbii do UE.
"Nowa dynamika"
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso określił aresztowanie Mladicia jako dobrą wiadomość i właściwy sygnał w kierunku UE. Przypomniał, że w czasie niedawnej wizyty w Belgradzie prezydent Serbii obiecał mu, że uczyni wszystko, by schwytać domniemanego zbrodniarza. "To, że tak się stało oznacza, że dotrzymał słowa i dlatego powinniśmy zaufać determinacji Serbii w jej zbliżeniu do Unii Europejskiej" - dodał Barroso.
Podobnie widzi przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Jego zdaniem aresztowanie Mladicia przydaje serbskim staraniom o akcesję nowej dynamiki.
W drodze do Unii
Oficjalne podanie o przyjęcie do Unii Europejskiej wpłynęło do Brukseli pod koniec 2009 roku. W październiku 2010 roku ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej postanowili o formalnym rozpoczęciu procesu akcesyjnego. Decyzja ta była mocno kontrowersyjna. Szczególnie ostro sprzeciwiali się jej Holendrzy. Haga bardzo długo obstawała przy wstępnym warunku wydania wszystkich poszukiwanych zbrodniarzy wojennych w ręce Trybunału ds. Zbrodni w byłej Jugosławii. W 2008 roku Serbowie wydali Radovana Karadzica. Wraz z Mladiciem Belgrad pozbywa się kuli u nogi na drodze do Brukseli. Ale do celu jeszcze daleko - uważa premier Holandii Mark Rutte: "Aresztowanie Mladicia było jednym z warunków wstępnych, z pewnością ważnym. Ale to nie jest tak, że jego aresztowanie automatycznie prowadzi do członkostwa" .
Zdaniem szefa holenderskiego rządu Belgrad musi jeszcze wytropić i wydać przywódcę Gorana Hadzicia. Poza tym Serbia musi zapewnić niezależność swojego wymiaru sprawiedliwość i udowodnić postępy w zwalczaniu korupcji i przestępczości zorganizowanej. Także stosunki z Kosowem, niegdyś prowincją Serbii a obecnie niepodległym państwem, muszą zostać znormalizowane.
Jesienią Komisja Europejska, chce opublikować oficjalny raport w sprawie przygotowania Serbii do członkostwa w UE.
Jeśli raport wypadnie pozytywnie szefowie unijnych państw i rządów podejmą oficjalną decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych. Wraz z ujęciem Mladicia szanse Serbii wzrosły. Zdaniem unijnego pełnomocnika ds. Bośni, Valentina Inzko, sprawa Mladicia była ostanią przeszkodą do uzyskania statusu kandydata. Unijne aspiracje Serbii będą z pewnością zaprzątać także wielokrotnie polską prezydencję w Unii.
Martin Bohne / Bartosz Dudek
red. odp. Małgorzata Matzke