Afera NSA: Delegacja USA w Berlinie
25 listopada 2013Działalność podsłuchowa Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA) ciągle wymaga wyjaśnień. – Dla nas afera ta długo jeszcze nie jest zakończona – powiedział w poniedziałek (25.11) przewodniczący parlamentarnej komisji kontroli tajnych służb Thomas Oppermann (SPD) po spotkaniu z amerykańskim senatorem Chrisem Murphy'm. – Byliśmy zgodni, że trzeba położyć nareszcie kres praktykom podsłuchowym NSA, które całkowicie wymknęły się spod kontroli – stwierdził Oppermann.
Przebywający w Berlinie demokrata Murphy i członek Kongresu Gregory Meeks spotkali się m.in. z ministrem spraw wewnętrznych Hansem-Peterem Friedrichem (CSU) i szefem niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellem (FDP). Szpiegowanie między przyjaciółmi jest „absolutnie nie do przyjęcia”, powiedział Friedrich po rozmowie z Murphy'm i ambasadorem USA w Niemczech Johnem Emersonem. Jak dodał, ma nadzieję, że Waszyngton podejmie konieczne inicjatywy, by w przyszłości zapobiec tego typu praktykom. Oczekuje też, że rząd USA dołoży wszelkich starań, by odbudować utracone zaufanie w stosunkach transatlantyckich.
Stusunki te nadwyrężyły doniesienia o działalności podsłuchowej NSA. Oliwy do ognia dolała infomacja o tym, że przypuszczalnie latami celem podsłuchu była także kanclerz Angela Merkel. Amerykański rząd bada obecnie te zarzuty. Prezydent Obama nie jest jednak gotowy do wyrażenia osobistych przeprosin.
Meeks okazuje zrozumienie
Gregory Meeks rozumie panujące w Niemczech niezadowolenie. „Niemcy powinni wiedzieć, że nie lekceważymy ich zirytowania”, powiedział dziennikowi „Handelsblatt”. NSA posunęła się za daleko. „Także prezydent Obama jest bardzo zaniepokojony. Dlatego zlecił zbadanie, jakie metody pracy służb bezpieczeństwa są dopuszczalne a jakie nie”, dodał demokrata Meeks.
Jednocześnie podkreślił nadzwyczajne znaczenie stosunków amerykańsko-niemieckich, które muszą być „jeszcze silniejsze i jeszcze bliüsze”. Jest jednak zdania, że oficjalne przeprosiny ze strony prezydenta Obamy byłyby nie na miejscu. Merkel i Obama wiele razy rozmawiali na ten temat osobiście. – Mają w końcu tę samą pracę. Muszą dbać o bezpieczeństwo obywateli – zaznaczył Meeks.
Rządy USA i RFN pracują obecnie nad przygotowaniem odpowiedniej umowy, która ma od nowa uregulować pracę służb bezpieczeństwa. W grudniu umowa ma być gotowa. Także w grudniu Biały Dom ma otrzymać raport na temat afery podsłuchowej NSA. Niemcy oczekują też, że wkrótce po ukonstytuowaniu się w Niemczech nowego rządu do Berlina przyjedzie szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry.
Następny przystanek Bruksela
Z Berlina amerykańska dwuosobowa delegacja wybiera się do Brukseli. Afera NSA zagroziła bowiem umowie o wolnym handlu z UE, co przestraszyło Amerykanów. – Dla ustabilizowania gospodarki i stworzenia miejsc pracy potrzebujemy tej umowy bardziej, niż kiedykolwiek – powiedział w Berlinie Gregory Meeks.
Tymczasem według doniesień magazynu „Focus“ kanclerz Merkel była ofiarą podsłuchu służb specjalnych co najmniej pięciu krajów. Obok USA także Wielkiej Brytanii, Rosji, Chin i Korei Północnej.
(dpa, afp, Handelsblatt) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Andrzej Pawlak