87 milionów dzieci zna tylko wojnę
25 marca 2016Syria, Afganistan, Somalia, Sudan. Gdy dziecko mieszka w jednym z tych państw lub wielu innych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ma za sobą traumatyczne przejścia i widziało rzeczy, których nie wytrzymaliby dorośli. Według UNICEF, organizacji humanitarnej pomagającej dzieciom pod egidą ONZ, blisko 90 milionów najmłodszych nie zna innej rzeczywistości niż wojna. Są otoczone przez śmierć i zniszczenie, żyją między bombami i seriami z karabinów.
Te doświadczenia mają - według ekspertów UNICEF - niezwykle zły wpływ na zdrowie i chłopców, i dziewczynek. Takie przeżycia mają bardzo złe skutki dla rozwoju mózgu. Te dzieci prawdopodobnie będą mieć uszkodzone ośrodki odpowiedzialne za naukę i dobre samopoczucie.
- Na dodatek, do czysto fizycznych przypadłości dochodzi ryzyko trwałych uszkodzeń emocjonalnych u dzieci - dodaje Pia Britto, specjalistka od rozwoju wczesnodziecięcego.
Konflikty ograbiają dzieci z bezpieczeństwa, rodziny i przyjaciół
Noworodek przychodzi na świat mając 253 mln zdrowych komórek mózgowych, tak zwanych neuronów. Te z kolei bardzo intensywnie się rozwijają w ciągu pierwszych siedmiu lat życia. W wieku dorosłym liczba neuronów wynosi nawet miliard. By tak się stało, dziecko jednak musi być uspokajane przez matkę, powinno mieć możliwość uczenia się i dojrzewania w bezpiecznym otoczeniu. Dzięki temu, dzieci mogą się dobrze rozwijać i później, już jako dorośli, przyczyniać się do rozwoju gospodarki i społeczeństwa własnego kraju.
- Konflikty ograbiają dzieci z bezpieczeństwa, rodziny i przyjaciół - dodaje Pia Britto.
Życie w stanie wojny lub ucieczki wiąże się z niezwykle silnym stresem, który szczególnie w pierwszych siedmiu latach życia powoduje zahamowania w rozwoju komórek mózgowych. Traumatyczne przeżycia mogą - według UNICEFu - wywołać w komórkach szok toksyczny, czego konsekwencje ciągną się przez resztę życia, mając wpływ na wykształcanie się zdolności poznawczych, społecznych i fizycznych.
rtr, dpa / Dagmara Jakubczak