1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

2012 czarnym rokiem dla dziennikarzy

Tomasz Kujawiński27 grudnia 2012

Rok 2012 wyjątkowo pechowym rokiem dla dziennikarzy. Aż 141 reporterów straciło życie, najwięcej od 1995 r. - to dane z najnowszego raportu organizacji Reporterzy bez Granic.

https://p.dw.com/p/179F1
Zwei Journalisten heben bei ihrem Gang durch Nadschaf die Arme, um nicht beschossen zu werden (Archivfoto vom 23.08.2004, Illustration zum Thema Reporter im Irak). Der Irak ist weiterhin das gefährlichste Land für Journalisten. Fast die Hälfte der im vergangenen Jahr bei der Arbeit getöteten Reporter kamen in dem militärisch besetzten Land ums Leben. Das ergibt sich aus getrennten Zählungen der Organisationen Reporter ohne Grenzen und Komitee zum Schutz von Journalisten, die in Berlin und New York veröffentlicht wurden. Nach der Statistik des New Yorker Komitees kamen 2005 weltweit 47 Journalisten gewaltsam ums Leben, 22 davon im Irak. In mehr als 75 Prozent der Fälle seien die Journalisten ermordet worden, um sie zum Schweigen zu bringen oder sie für ihre Arbeit zu bestrafen, teilte die unabhängige Organisation mit. Foto: Mohamed Messara (zu dpa 0214 vom 04.01.2006) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Journalistenarbeit in NadschafZdjęcie: picture-alliance/dpa

Rok 2012 był wyjątkowo czarnym rokiem dla dziennikarstwa, w taki sposób organizacja Reporterzy bez Granic, RBG, podsumowuje upływający rok dla światowego dziennikarstwa. W sumie w 2012 r. życie straciło 141 dziennikarzy, blogerów i innych pracowników medialnych. W raporcie mowa jest o 47 zabitych blogerach, których organizacja nazywa „dziennikarzami społecznymi” oraz o 88 dziennikarzach, którzy stracili życie podczas wykonywania swojego zawodu. Tak wielu ofiar śmiertelnych nie odnotowano od 1995 r., czyli od publikacji pierwszego sprawozdania RBG.

Ofiary śmiertelne wśród dziennikarzy w 2012 r. to przede wszystkim reporterzy wojenni, dziennikarze zajmujący się na co dzień tematyką przemytu narkotyków lub zabici z rąk ekstremistów islamskich, czy na zlecenie skorumpowanych urzędników – czytamy w raporcie RBG.

Egipt nadal niebezpieczny

Ort und Datum: Dezember 2012, Kairo/Ägypten Fotograf ist Nasir Al-Jezairi. Beschreibung: Al Husseini Abu Dief (links im Bild) wurde während der Unruhen in Kairo erschossen. Abu Dief, 33, war Journalist der ägyptischen Tageszeitung Al-Fagr und hatte zuvor an dem Training "Videoreporting" der DW Akademie teilgenommen.
Al Husseini Abu Dief, dziennikarz gazety Al-FagrZdjęcie: DW Akademie/ Nasir Al-Jezairi

Jedną z ofiar odnotowanych przez raport jest 33-letni Egipcjanin Al Hussein Abu Dief, absolwent Akademii Deutsche Welle. Al Hussein Abu Dief pracował dla kairskiego dziennika Al.-Fagr. Według naocznych świadków został on postrzelony z bliskiej odległości przez niezidentyfikowaną osobę podczas grudniowych starć między zwolennikami i przeciwnikami obecnego prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego. Sześć dni po ataku zmarł wskutek odniesionych ran.

Rok 2012 był szczególnie niebezpieczny dla tzw. dziennikarzy społecznych, blogerów i dziennikarzy internetowych. W 2011 r. wśród tej grupy odnotowano zaledwie pięć ofiar śmiertelnych; w obecnym aż 47, z czego 44 to dziennikarze z Syrii. To właśnie na podstawie materiałów publikowanych, czy szmuglowanych poza granice Syrii możne było dowiedzieć się o sytuacji panującej w tamtym kraju – podkreśla Ulrike Gruska z RBG.

Syria cmentarzem dla dziennikarzy

Mazen Darish: Ich, Falah Elias, bestätige, dass Mazen Darwish über mich der DW erlaubt hat, das Bild zu verwenden. Syrischer Journalist, Gewinner von Gründer des „Syrian Center for Media and Freedom of Expression“. Rechte: Privat Datum: 2010
Od lutego br. nie wiadomo, gdzie przetrzymywany jest Mazen DarwishZdjęcie: Mazen Darish

W swoim raporcie organizacja RBG nazywa Syrię „cmentarzem dla dziennikarzy”. W tym kraju sytuacja jest bardzo skomplikowana. Dziennikarze mediów publicznych są celem ataków syryjskich rebeliantów; drugiej strony syryjscy niezależni dziennikarze atakowani są ze wszystkich stron przez wojska reżimu Assada. W sumie w Syrii życie straciło 65 dziennikarzy podczas wykonywania swojego zawodu, a 21 zostało uwięzionych; wśród nich 38 letni Mazen Darwish założyciel „Syryjskiego Centrum Wolności Słowa i Prasy”. Aresztowano go w lutym br.; do dziś nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany. RBG odznaczyło Darwisha za zaangażowanie i odwagę. Tę samą nagrodę otrzymał również afgański dziennik „8Sobh” (Ósma rano)

Brazylia: gorączka mundialowa i zabójstwa dziennikarzy

Na liście krajów niebezpiecznych dla dziennikarzy figurują również Somalia i Pakistan. W Somalii w br. zginęło ich aż 18, natomiast w Pakistanie dziesięciu. Pakistan organizacja RBG uznaje za jedno z najniebezpieczniejszych miejsc dla dziennikarzy na świecie.

Takim miejscem jest też Meksyk, szczególnie jeżeli pisze się na temat przestępczości zorganizowanej i o handlu narkotykami (sześciu zabitych w 2012 r.) Na liście RBG odnajdujemy również Brazylię. W kraju, który będzie gospodarzem mundialu w 2014 r. i igrzysk olimpijskich w 2016 pięciu reporterów straciło życie, ponieważ zajmowali się tematyką przemytu narkotyków.

Dziennikarze za kratami

Obecnie 193 dziennikarzy przetrzymywanych jest w więzieniach. W samej tylko Turcji 70. Innymi krajami, gdzie dość szybko trafia się za kraty są Chiny, gdzie uwięzionych jest obecnie prawie stu dziennikarzy, Białoruś, Oman, Kuba, Iran, Rosja, północna część Mali czy Erytrea.

W Erytrei do więzień można trafić za politycznie niepoprawne poglądy, czy na podstawie nawet najmniejszych podejrzeń. Obecnie w tamtejszych więzieniach przetrzymywanych jest 28 dziennikarzy. Niektórych z nich uwięziono w pojedynczych, podziemnych celach.

Hendrik Heine / Tomasz Kujawiński

red. odp.: Elżbieta Stasik