Powrót Łukaszenki na salony UE
15 lutego 2016Decyzja o zniesieniu sankcji wobec 170 osób, w tym białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenki, członków jego autorytarnego rządu oraz biznesmenów, podjęta w poniedziałek (15.2.2016) w Brukseli wzbudza kontrowersje. Krytykują ją przede wszystkim obrońcy praw człowieka. Nałożone restrykcje dotyczące zakazu wjazdu do UE i zamrożenia aktywów przejściowo zostały już zawieszone w październiku 2015 roku. Powodem był, jak zaznaczono, spokojny przebieg wyborów prezydenckich oraz zwolnienie przed wyborami wszystkich więźniów politycznych.
Szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier (SPD) zaznaczył, że zniesienie restrykcji nie następuje „w wyniku naiwnej wiary, że dzisiejsza Białoruś zmieniła się z dnia na dzień”. Zakłada on raczej krytyczny dialog z tym krajem. Steinmeier wskazał, że Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) będzie mogła przebywać na Białorusi i nawiązać dialog o prawach człowieka. Berlin prowadzi obecnie z Mińskiem negocjacje ws. obecności niemieckich fundacji politycznych na Białorusi. – To są początki i nie potrafimy w chwili obecnej powiedzieć, co nam się uda – powiedział Steinmeier.
Obrońcy praw człowieka krytykują
Decyzję o zniesieniu restrykcji wobec Białorusi krytykuje Ales Bieljazki z białoruskiej organizacji praw człowieka „Jasna” w rozmowie z agencją prasową AFP. – W oczach Europejczyków Łukaszenka nie jest już dyktatorem tak strasznym jak kiedyś – zaznacza, zastrzegając, że „sytuacja na Białorusi w ogóle nie uległa zmianie”.
Bieljazki opowiada, że „białoruski reżim jest autorytarny i rozbudowuje swój system na modłę sowiecką”. W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci aresztowano tysiące opozycjonistów i fałszowano wybory. Wyobrażenie, że białoruski reżim zmieni się od środka, jest nierealistyczne, twierdzi Beljazki.
W przyjętym dokumencie ministrowie spraw zagranicznych UE wezwali Mińsk, aby do zaplanowanych na wrzesień tego roku wyborów wdrożył wszystkie zalecenia OBWE sprzed wyborów w październiku 2015 roku. Jednocześnie ministrowie zaapelowali o wzmocnienie praw obywatelskich i swobód oraz zaprzestanie utrudniania pracy dziennikarzom. UE potępiła ponadto wykonywanie na Białorusi kary śmierci i domagała się moratorium w tej sprawie.
Lista restrykcji jeszcze zapisana
Na liście osób objętych sankcjami Unii Europejskiej figuruje jeszcze czterech Białorusinów. Wobec nich będzie obowiązywać jeszcze przez 12 miesięcy zakaz wjazdu do UE oraz zamrożenie ich aktywów. Osoby te obciąża się odpowiedzialnością za zniknięcie politycznych działaczy opozycji. Obowiązywać będzie też embargo na broń i materiały, które mogłyby zostać użyte do represjonowania obywateli.
Zakazy wjazdu do UE oraz zamrożenie aktywów wprowadzono wobec Białorusi w 2010 roku po represjach policyjnych wobec białoruskiej opozycji.
dpa, afpd / Barbara Cöllen